Cezary Kulesza o zagranicznych kandydatach
Cezary Kulesza wrócił już ze Stanów Zjednoczonych i kontynuuje proces poszukiwania selekcjonera reprezentacji Polski. Na dziś głównym kandydatem do objęcia sterów w drużynie narodowej jest Maciej Skorża, ale jego pozyskanie może nie być wcale takie proste. Ma on bowiem ważny kontrakt z Urawa Red Diamonds i trzeba byłoby za niego zapłacić. Wiadomo też, że PZPN nie rozważa zatrudnienia Marka Papszuna, co potwierdził prezes federacji.
Do PZPN-u wpłynęło także kilka zagranicznych kandydatur. Federacji zaoferował się m.in. Gareth Southgate, ale Kulesza nie zamierza go zatrudnić. Wyjaśnił to w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”. – Dostaliśmy ofertę jego zatrudnienia, ale musimy pamiętać o podstawowej kwestii: żaden zagraniczny trener nie da nam gwarancji, że awansujemy na mistrzostwa świata. Gdyby dał nam taką gwarancję, zatrudniam go od razu. Fernando Santos jest doskonałym przykładem. Trener z sukcesami, duże nazwisko, każdy bił brawo, a weryfikacja była zaskakująca i bolesna dla nas wszystkich. Ze mną na czele, ponieważ potem wszyscy powtarzali: “Nie no, porażka Kuleszy, kogo on wziął?” – powiedział.
– Podkreślam od początku: nie możemy sobie pozwolić, że przyjdzie trener z dużym nazwiskiem, który nie zna naszych piłkarzy. Duże nazwisko to nie wszystko. Znajomość naszych piłkarzy jest kluczowa – dodał.
Cezary Kulesza nie wyznaczył sobie deadline’u do wyboru selekcjonera.