Borek: PZPN stać, by zapłacić za Skorżę
Polski Związek Piłki Nożnej w postaci sekretarza generalnego Łukasza Wachowskiego, otwarcie potwierdził, że kandydatem numer jeden na następcę Michała Probierza jest Maciej Skorża. Mateusz Borek radzi Cezarowi Kuleszy, by działał szybko i zdecydowanie, jeśli rzeczywiście chce postawić na szkoleniowca Urawy.
— Rozmawiałem z prezesem Cezarym Kuleszą zaraz po wylądowaniu na amerykańskiej ziemi i wtedy twierdził, że już jest w kontakcie z trenerem Maciejem Skorżą. Od razu jednak zaznaczył, że Skorża ma jeszcze rok ważny kontrakt ze swoim klubem. Po Klubowych Mistrzostwach Świata nastąpi miesiąc przerwy – może to jest czas, by wtedy PZPN się ewentualnie dogadał z Urawą, zaproponował jakieś warunki odstąpienia trenera. Bo nie wiem, czy Japończycy byliby zainteresowani oddaniem go za darmo, jeśli trener wyraziłby taką wolę – mówił dziennikarz.
— PZPN jest bogatą instytucją więc stać ich na to, by zapłacić, jeśli będzie trzeba. Wtedy będzie jedyny możliwy moment, by potencjalnie Urawa znalazła nowego trenera, następcę Skorży. Bo jak ta sprawa nie będzie załatwiona do końca Klubowych Mistrzostw Świata, to nie będzie załatwiona w ogóle. Albo to będzie działanie szybkie – krótko i na temat, albo się nie uda. Bo Maciej Skorża ma na tyle kultury biznesowej, że nie będzie tego przeciągał przez następne tygodnie, by się domyślać i licytować. On ma dzisiaj taką pozycję negocjatorską, że może zażądać określonych i preferowanych przez niego warunków – kontynuował Mateusz Borek.