“Wybór odpowiedniego trenera dla Legii Warszawa jest wymagającym zadaniem. Ostatnie tygodnie były bardzo intensywne dla dyrektora sportowego Michała Żewłakow. Po procesie selekcji i wielu spotkaniach z potencjalnymi kandydatami wybór padł na 46-letniego rumuńskiego szkoleniowca Edwarda Iordanescu. W przeszłości trener Iordanescu pracował między innymi w reprezentacji Rumunii, CFR Cluj i FSCB” – poinformowała kilka dni temu Legia Warszawa.
O nowym rumuńskim trenerze w poniedziałkowej “Mocy Futbolu” opowiedział Mateusz Borek.
– Byłbym zaciekawiony, gdyby Iordanescu był na liście życzeń reprezentacji Polski. Komentowałem dwa mecze Rumunów na Euro 2024. Patrząc na suche wyniki, niczego nie dokonali, natomiast i tak sobie dobrze radzili, biorąc pod uwagę ich potencjał Rumunów. To była drużyna w stylu: goście z przeciętnych kubów z Turcji, dwóch piłkarzy z Serie B, i trochę zawodników z ligi rumuńskiej, a jednak widziałem zbalansowaną drużynę, która doskonale biega, jest kompaktowa i gra na bardzo dużej intensywności. Dzisiejszej Rumunii nie da się porównać z tą choćby z mundialu w USA [Rumunia awansowała wtedy do 1/4 finału – red], gdzie grał m.in. Maradona Karpat, czyli Gheorghe Hagi, Dan Petrescu, Gheorghe Popescu czy Ioan Lupescu. Na papierze obecna Rumunia wyglądała przy tamtej, jak ubodzy krewni, a jednak Iordanescu zbudował drużynę , która miała swój styl. Idąc na mecz Rumunii, wiedziałem, jak zagra Rumunia. A generalnie o to mi właśnie chodzi w pracy trenera – podsumował Borek.
Całość obejrzycie tu:
Kim jest Iordanescu?
Edward Iordanescu to postać naznaczona blaskiem swojego ojca, która z reprezentacją osiągnęła wielki sukces, ale w klubach radziła sobie co najwyżej nieźle. Kim jest nowy menedżer stołecznej ekipy? Tego dowiecie się z tekstu Cezarego Kaweckiego.