Piłkarz Aston Villi może pomóc Manchesterowi
To, co wyprawiają defensorzy “Czerwonych Diabłów” woła o pomstę do nieba. W ostatnich pięciu spotkaniach Manchester United trzy razy tracił co najmniej trzy bramki w jednym meczu. Erik ten Hag może narzekać na swoich obrońców – zwłaszcza, że za chwilę sytuacja może być jeszcze gorsza. Lisandro Martinez będzie potrzebował czasu na powrót do formy po kontuzji. Kończą się kontrakty Raphaela Varane’a i Jonny’ego Evansa. Zostaje wprawdzie Harry Maguire i Victor Lindelof, ale potrzebny jest jeszcze jeden piłkarz do rywalizacji.
Tym piłkarzem może być Ezri Konsa z Aston Villi. 26-latek bardzo rozwinął się pod okiem Unaia Emerego, co spowodowało, że Gareth Southgate postanowił wręczyć obrońcy debiutanckie powołanie do reprezentacji Anglii. Dobra dyspozycja zawodnika nie umknęła uwadze Manchesteru United. “Czerwone Diabły” od dłuższego czasu obserwują piłkarza, który wpisuje się w nową strategię transferową wyznaczoną przez Jima Ratcliffe’a – klub z Manchesteru ma od tej pory sięgać po Anglików i piłkarzy z doświadczeniem z Premier League.
Konsa może jednak drogo kosztować nowego właściciela Manchesteru United. We wrześniu zeszłego roku obrońca podpisał nowy kontrakt ze swoim klubem. Umowa kończy się dopiero w 2028.