Zbigniew Boniek o porażce z Finlandią
Zbigniew Boniek nie pochwalił kadry za mecz z Finlandią. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej na “Kanale Sportowym” przeanalizował, jak Polacy tracili bramki w Helsinkach. Wykazał, że kadrowicze zachowali się bardzo nieodpowiedzialnie. Pokusił się natomiast o odważną tezę, że porażka w niedawnym spotkaniu może wyjść drużynie narodowej na dobre.
– Możemy przeanalizować mecz z Finlandią, która jest przeciętnym, nawet słabym zespołem. Pierwszego gola strzeliliśmy sobie sami. Nasz bramkarz źle się zachował. Druga bramka to jest komedia. Mieliśmy trzech stoperów, a żaden z nich nie patrzył na Kallmana, tylko wszyscy koncentrowali się na piłce. Totalny błąd. Remis był do ugrania na spokojnie. Chociaż, gdyby był remis, to dalej byłby kogel-mogel, więc może i lepiej, że przegraliśmy. Możemy odciąć się od tego wszystkiego i pójść w drugą stronę – zakończył dobitnie Boniek.
Przypomnijmy, że przegrana w meczu z Finlandią w dużej mierze zadecydowała o rozstaniu się z kadrą Michała Probierza. Dotychczasowy selekcjoner w czwartkowy poranek sam zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Polski.
Michał Probierz skrytykowany
Były prezes PZPN poruszył też temat byłego już selekcjonera. Skrytykował jego metodę zarządzania zespołem.
– Michał lubi – jak to się mówi – kręcić bigos w garnku. Lubi, kiedy wszyscy są w stresie. Nie o to chodzi w reprezentacji. Jak ja jechałem na kadrę, to wiedziałem, że jestem pewnym zawodnikiem, że gram, a także wiedziałem, kto wyjdzie w pierwszym składzie, a kto jest na ławce –
– Trener Probierz koncentrował się na czymś zupełnie innym. My mieliśmy nawet do pewnego stopnia problem z wytypowaniem, kto wystąpi w bramce. Nie wiedzieliśmy, czy zagra Skorupski, czy Bułka, czy jeszcze ktoś inny – dodał.
Cała rozmowa do obejrzenia poniżej.