HomePiłka nożnaD jak dramat i dymisja. Odtrutka po Santosie zatruła kadrę jeszcze bardziej [KOMENTARZ]

D jak dramat i dymisja. Odtrutka po Santosie zatruła kadrę jeszcze bardziej [KOMENTARZ]

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Związek Michała Probierza z reprezentacją Polski miał zdecydowanie więcej upadków, niż wzlotów i zakończył się hucznym rozwodem z orzeczeniem o winie. Kibice mają prawo winić go za styl gry, pokazy niewspółmiernego do sytuacji ego i słowa bez pokrycia. Szkoda tylko, że refleksja i dymisja nadeszły po bałaganie, jakiego dawno nie było.

Probierz

LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT/NEWSPIX.PL

Echa spotkania Probierza z Kuleszą

Nieznane są szczegóły środowego spotkania Cezarego Kuleszy z Michałem Probierzem. Znane były tylko dwa fakty – prezes PZPN wstrzymał się z podjęciem decyzji. Planował omówić całą sprawę z Robertem Lewandowskim, który dostał prawdopodobnie największy policzek w swojej reprezentacyjnej przygodzie, tracąc opaskę kapitańską na rzecz Piotra Zielińskiego.

Teraz, po dymisji Probierza, szczegóły tego spotkania wydają się być jeszcze ciekawsze. Co zapowiedział? Co obiecał? Czy przedstawił plan naprawczy i zadeklarował, że wyciągnie kadrę z dołka? A może postawił sprawę jasno – poprosił Kuleszę o 24 godziny na przespanie się z ostateczną deklaracją?

Czy trzeba było tyle czekać?

Wniosek płynący z całego tego bajzlu, w jakim znalazła się polska kadra jest jeden – W KOŃCU. Nie czekaliśmy zbyt długo na rozwiązanie kwestii przyszłości selekcjonera, ale nie było innej opcji niż to, co nadeszło w czwartkowy poranek. W takich sytuacjach zwykło się mówić, że “wyczerpała się formuła”. Ale czy tutaj jakakolwiek formuła w ogóle istniała?

Probierz zapowiadał, że zmiana pokoleniowa wymaga czasu. Że kadra pracuje nad schematami, które zaowocują lepszą grą i wynikami. Ani jedno, ani drugie nie miało miejsca. Praktycznie od początku jego kadencji czekaliśmy na coś, co sprawi, że mecze reprezentacji będzie chciało się oglądać. A kilka ostatnich, a może nawet kilkanaście, było widowiskami, po których oczy dosłownie krwawiły.

Z oświadczenia Probierza można wyciągnąć jedną prawdę – “w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera”. Szkoda, że doszedł do takiego wniosku tak późno i po tak głębokim zakopaniu się w bagnie, ale lepiej późno niż wcale.

Mocno dyskusyjna postawa Probierza

Teraz, gdy jest już po wszystkim, możemy się zastanawiać, czy z tych wszystkich ostatnich bajzli Probierz wyszedł z twarzą. Po odebraniu opaski Robertowi Lewandowskiemu, zaczęła się powszechna dyskusja, czy selekcjoner pokazał jaja i czy miał prawo tak zrobić. Idąc tym tokiem – czy ogłoszenie dymisji, bez czekania na oficjalne zwolnienie, również należy traktować w tej kategorii?

Mimo ogromu szkód, jakie sygnowane będą jego nazwiskiem, z jednej strony za taką decyzję można tylko pochwalić Probierza. Dostrzegł, że kadra nie idzie do przodu, że prawdopodobnie nie jest w stanie z niej wyłuskać nic więcej, że być może nie ma do tego narzędzi. Ale z drugiej strony, jest jeden szkopuł – po co mówił coś zupełnie innego?

Jasne, być może kierowały nim emocje, gdy na konferencji po meczu z Finlandią mówił, że “nie jest człowiekiem, który się poddaje i nie zamierza podać się do dymisji”. Ale sam też mówił (i to nie po raz pierwszy), że w piłce “jest od wielu lat”. A to pozwala nam stanąć w roli tych, którzy znają jego wypowiedzi i styl na wylot.

I właśnie z taką łatką Probierz pożegna się z kadrą – selekcjonera, który wiele mówił i o wielu rzeczach zapewniał, a rzeczywistość mocno weryfikowała jego słowa. Przesadą byłoby stawianie go na równi ze złotoustym siwym bajerantem z Portugalii, ale cóż – stara śpiewka ponownie jest aktualna. Ego Michała Probierza wznieciło wulkan wśród kibiców i jak się okazało, nie wytrzymał tej presji. Dla dobra polskiej piłki można by rzec – NA SZCZĘŚCIE.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Jose Mourinho nie wytrzymał! Popłakał się na konferencji [WIDEO]
Lech wreszcie dobrze przygotowany do pucharów! W poprzednich latach tak nie było
Jan Ziółkowski o krok od Romy! Kontrakt “czeka”!
Snajper Chelsea na celowniku ligowego rywala! Może zagrać w Lidze Mistrzów!
“To jest wojna”. Barca szuka luk prawnych na ter Stegena
Lech Poznań – Crvena Zvezda. Gdzie obejrzeć mecz III rundy el. LM? [TRANSMISJA]
Media: Moder opuści starcie przeciwko drużynie Polaka
Milan ma nowego zawodnika! Odrzucił wiele innych klubów!
Manchester United znalazł napastnika! Decydujące godziny!
Znakomite wieści dla Polski po wtorkowych meczach Ligi Mistrzów. Oto ranking UEFA!