Adam Majewski murem za zespołem
Adam Majewski po środowym meczu Polski z Gruzją na Mistrzostwach Europy U-21 na Słowacji nie ma zbyt wielu powodów do radości. W wydawać by się mogło najłatwiejszym spotkaniu w grupie, w której są jeszcze Francja i Portugalia, Biało-Czerwoni przegrali 1:2. Dwukrotnie na prowadzenie wychodzili rywale Polaków. Decydujące trafienie padło w samej końcówce.
Po meczu trener Adam Majewski nie wydawał się zbyt przejęty postawą swojego zespołu. Zwrócił jedynie uwagę, że jego zawodnicy nie wykazali się dostatecznym poziomem koncentracji. W tym aspekcie upatruje głównej przyczyny porażki.
Zabrakło koncentracji
– Gdy przegrywa się spotkanie, wydaje się, że wszystko zostało zrobione źle. Nie mam jednak zastrzeżeń do meczu pod względem realizacji założeń taktycznych. Nie spełniliśmy tylko jednego założenia. Mówiłem zawodnikom o tym, że w pierwszych spotkaniach mistrzostw niekoniecznie wygrywa drużyna lepsza, tylko bardziej skoncentrowana. Naszym problemem tylko i wyłącznie było to, że na samym końcu nie byliśmy skoncentrowani, dlatego przegraliśmy – przyznał selekcjoner kadry U-21 cytowany przez Przemysława Chlebickiego.
– Może to zabrzmi dziwnie, bo mówimy o tym po fakcie, ale gdybyśmy otworzyli wynik tego spotkania i potem podwyższyli w pierwszej połowie, inaczej byśmy rozmawiali. Ten mecz, jeśli chodzi o sposób gry, nie był taki słaby, tylko zabrakło skuteczności. Musimy to przekuć w pozytyw – dodał Majewski.
W następnym spotkaniu Polacy zmierzą się z Portugalią. Ten mecz odbędzie się 14 czerwca. Po trzech dniach Biało-Czerwoni zmierzą się z Francją. Awans do fazy pucharowej zgarną dwie najlepsze drużyny z każdej z grup.