Prowizja od transferu Bartosza Kapustki
Tłem sądowego sporu między stronami był transfer Bartosza Kapustki z Cracovii do Leicester City z 2016 roku. Mimo, że Cezary Kucharski nie reprezentował już Polaka podczas zmiany klubu, tak kilka miesięcy wcześniej – przy przedłużeniu kontraktu przez piłkarza z “Pasami” – zagwarantował sobie w umowie, iż 10% kwoty transferu, za którą zawodnik zostanie w ewentualnie przyszłości sprzedany, trafi na jego konto.
Natomiast faktycznym przedmiotem sporu była kwota prowizji, którą miał otrzymać piłkarski agent od wyżej wspomnianego transferu. Leicester City miał zapłacić Cracovii odstępne 5 milionów euro, a więc dla Kucharskiego oznaczałoby to zastrzyk pieniężny w wysokości 500 tys. euro. Tak się jednak nie stało, ponieważ właściciele “Pasów” utrzymywali, że sprzedali Bartosza Kapustkę za 2,5 miliona euro, a resztę stanowią bonusy, które zostaną wypłacone zespołowi w przypadku spełnienia określonych w umowie warunków. Właśnie od rzeczonej podstawowej kwoty transferu chciano mu wypłacić prowizję.
Cezary Kucharski mówi nie
Na taki obrót spraw nie zgodził się Cezary Kucharski, który dopiero po kilku latach powrócił do sprawy i w 2020 roku wystąpił na drogę sądowa przeciwko Cracovii, roszcząc sobie wypłaty zapisanej prowizji, ale od kwoty 5 milionów euro wraz z odsetkami. Ostatecznie jesienią 2023 roku sąd I instancji orzekł na korzyść agenta, przyznając mu rację. Łącznie nakazano Cracovii wypłacenie ponad 2 milionów złotych na konto Cezarego Kucharskiego. Klub nie skorzystał z prawa apelacji do wyższej instancji, a wyrok się uprawomocnił. Ze względu na zapadnięcie w śpiączkę ówczesnego właściciela “Pasów”, ucieknięto się jednak do postępowania zabezpieczającego – pośrednictwo komornika umożliwiło Kucharskiemu odzyskanie należności.
Prawnik reprezentujący interesy Cezarego Kucharskiego w wywiadzie dla WP SportoweFakty w następujących słowach wytłumaczył orzecznictwo sądu:
– Sąd uznał, że realnie kwota transakcyjna była wyższa niż ta, o której poinformowała Cracovia. Warunki, które potencjalnie miały zmieniać charakter części kwoty wypłaconej przez Leicester City za piłkarza, były tak ukształtowane, że z góry było wiadomo, że zostaną spełnione.
Co więcej, podobne roszczenia miała Tarnovia, która sprzedała 15–letniego Bartosza Kapustkę do Cracovii, aczkolwiek w ich przypadku sprawa zakończyła się ugodą stron.