Lewandowski: Rozmowa trwała kilka minut
Dostajemy kolejne szczegóły dotyczące niedzielnych wydarzeń, które wstrząsnęły polskim futbolem. Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się, gdy niedzielnym wieczorem opublikowany został na koncie Łączy nas piłka komunikat informujący o odebraniu Robertowi Lewandowskiemu opaski kapitana. Michał Probierz podjął decyzję, że nowym kapitanem Biało-Czerwonych zostanie Piotr Zieliński. Samo to już było szokiem.
Chwilę później ten szok się tylko spotęgował, bo otrzymaliśmy oświadczenie Roberta Lewandowskiego o zawieszeniu kariery reprezentacyjnej. Były już kapitan kadry poinformował, że nie będzie on grał w kadrze do czasu aż Michał Probierz będzie jej selekcjonerem. Jako powód podał utracone zaufanie do trenera. O kulisach rozmowy między Michałem Probierzem a Robertem Lewandowskim tylko spekulowano – teraz już jednak mamy wypowiedź samego zawodnika.
W wywiadzie z “WP Sportowe Fakty” Robert Lewandowski przyznał, że Michał Probierz poinformował go o odebraniu opaski kapitańskiej w krótkiej rozmowie telefonicznej. Piłkarz nie był na nią w ogóle przygotowany. Całe zdarzenie odebrał jako brak szacunku.
“Nie tak powinno to wyglądać”
— Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, że podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany, usypiałem dzieci. Rozmowa trwała kilka minut. Nawet nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący – mówił 36-latek.
— Nie byłem kapitanem rok czy dwa. Nosiłem opaskę jedenaście lat, a od siedemnastu gram w reprezentacji. Wydawało mi się, że takie sprawy powinno się załatwiać inaczej. Tym bardziej że jest dużo czasu do kolejnego zgrupowania. Dodatkowo jesteśmy przed ważnym meczem, a wszystko zostało przekazane przez telefon. Naprawdę nie tak to powinno wyglądać. Selekcjoner zawiódł moje zaufanie – kontynuował Robert Lewandowski.
— Powiedział, że zobaczył mój ostatni wywiad i zdecydował, że przekaże opaskę Piotrowi Zielińskiemu, żeby ułatwić mi funkcjonowanie w kadrze i zdjąć ze mnie presję. Naprawdę nie chodzi mi o samą opaskę. Wierzę w Piotrka Zielińskiego i mocno trzymam za niego kciuki – stwierdził dalej Lewy.
Wielkie kontrowersje
Mówiąc o ostatnim wywiadzie, Robert Lewandowski miał na myśli jego rozmowę na antenie TVP SPORT przed sparingiem reprezentacji Polski z Mołdawią. 36-latek stwierdził tam, że czuje się zmęczony fizycznie, ale przede wszystkim również mentalnie. Podkreślił, że decyzja o niewzięciu udziału w czerwcowym zgrupowaniu została podjęta mając na względzie cały następny sezon, w tym również grę w kadrze narodowej. Lewy chce być w jak najlepszej dyspozycji, więc tym razem postanowił odpuścić.
— Zadam wam pytanie: Kto z was może wiedzieć, co ja czuję, jak się czuję, co będzie dla mnie najlepsze? Znam swój organizm, wiem co mi podpowiada, mam swoje przemyślenia. W tamtym momencie uznałem, że warto odpuścić, nawet jeśli to zgrupowanie reprezentacji. Z korzyścią na cały następny sezon, na eliminacje. Chciałem pomóc drużynie, ale nie czułem się na siłach do tego – mówił Robert Lewandowski.
Lewy zawiesił swoją karierę reprezentacyjną na 158 występach w koszulce z orzełkiem na piersi. Zadebiutował we wrześniu 2008 roku za kadencji Leo Beenhakkera. Od tego czasu strzelił aż 85 goli, notując także 35 asyst. Michał Probierz prowadzi z kolei Biało-Czerwonych od września 2023 roku.