Robert Lewandowski zrezygnował z czerwcowego zgrupowania ze względu na “mentalne zmęczenie”, choć czeka nas kluczowe spotkanie eliminacyjne z Finlandią. Gdy większość kibiców skrytykowało postawę napastnika, to w ostatnim momencie Lewandowski jednak przyjechał na zgrupowanie w roli kibica, by osobiście pożegnać Kamila Grosickiego, który rozgrywał ostatnie spotkanie w reprezentacji.
Lewandowski tłumaczył, że to miała być niespodzianka dla “Grosika”, ale wydaje się, że “Lewy” po prostu ratował swój wizerunek. Kilka dni później Michał Probierz postanowił odebrać Robertowi opaskę kapitańską i przekazać ją Piotrowi Zielińskiemu.
– Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski, postanowiłem, do czasu kiedy jest trenerem, zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie – napisał w mediach społecznościowych Lewandowski. I zrobiła się burza, która dotarła też do zagranicznych mediów. Konflikt na linii Probierz – Lewandowski nie ominął kadrowiczów Finlandii.
– Słyszałem o konflikcie Lewandowskiego i Probierza, ale tak szczerze, to my mamy tyle własnych problemów, że nie myślimy o tym. To będzie bardzo trudny mecz dla nas – powiedział Benjamin Kallman, reprezentant FInlandii, którego cytuje Łukasz Ciona.
26-letni napastnik Cracovii ma na koncie 30 meczów w kadrze i siedem goli.
Oto nadzieja fińskiego futbolu
Kallman to nie jedyna nadzieja Finów na dobry wynik we wtorkowym meczu z Polską. Nową gwiazdą naszych rywali jest Oliver Antman. 23-latek ma już na swoim koncie siedem bramek dla reprezentacji Finlandii. Jakby tego było mało, pomocnik ma za sobą świetny sezon w barwach holenderskiego Go Ahead Eagles. Na poziomie Eredivisie zdobył sześć bramek i miał 15 asyst w 32 meczach. Dzięki niemu ekipie z Deventer udało się zdobyć krajowy puchar i awansować do europejskich pucharów.
Warto też docenić Kaana Kairinena, który jest absolutnie kluczowym piłkarzem Sparty Praga. 26-latek zagrał ponad 3000 minut w zespole, który nieoczekiwanie zakończył sezon 2024/25 na czwartym miejscu w tabeli ligi czeskiej. Piłkarzy opisał Tony Pietilä z portalu „Ilta Sanomat”, który rozmawiał ze Stanisławem Pisarzewskim.