Iga Świątek, aktualnie piąta rakieta rankingu, pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę w dwóch setach i zameldowała się w półfinale Rolanda Garrosa. Polka broni tytułu, który wywalczyła na paryskich kortach przed rokiem.
Ciekawymi spostrzeżeniami na temat gry Igi podzielił się Tomasz Smokowski w programie “Tylko Sport”.
– Iga wygrała w ćwierćfinale ze Switoliną w dwóch setach. Moja optyka jest taka: ostatni gem tego spotkania, gdzie Iga zaserwowała trzy asy, to był wiarygodny dowód, że Iga zaczyna być na nowo solidna w głowie. Jest bardzo rozhuśtana emocjonalnie, ale tenisowo w ostatnich miesiącach nic wielkiego się nie wydarzyło.
– Iga ma bardzo duże problemy. Jest bardzo młodą dziewczyną, musi przejść przez pierwszy duży kryzys. Wczoraj Iga zagrała dobrze, wytrzymała, była solidna w bardzo ciężkich warunkach pogodowych.
– Przychodzi teraz prawdziwy test – zagra z najlepszą zawodniczką świata. Sabalenka i Andriejewa to najbardziej wiarygodne kandydatki do wygrania tegorocznego Rolanda Garrosa. Ogromnie dużo będzie zależało od pierwszego serwisu Igi. Sabalenka i Andriejewa uderzają płasko, mocno, dobrze radzą sobie z drugimi serwisami Igi. Polka nie wygrała żadnego turnieju od ubiegłorocznego RG. Odpada na poziomie półfinału-finału. Jeśli przegrałaby z Sabalenką, to znowu straci w rankingu WTA. Na szczęście dla Igi, po RG, za dużo punktów do obrony nie ma. Teraz wróciła o solidności, ale przed nią najtrudniejszy krok. Nie odważę się powiedzieć, że Iga nie ma szans wygrać tego meczu. Tenis kobiecy jest szalenie nieprzewidywalny.
– Uważam, że Iga jest zawsze dobrze przygotowana fizycznie. Niestety stres zabija świeżość. Największy problem Igi to jej emocjonalność. Zarówno ona, jak i Daria Abramowicz, pierwszy raz zderzyły się z sytuacją, w której od dawna nie mogą wygrać turnieju. To przypomina sytuację Pepa Guardioli w Manchesterze City, który przechodził przez trudny do zrozumienia kryzys – zakończył Smokowski.
Świątek wygrała cztery z ostatnich pięciu edycji Rolanda Garrosa.