Simundza nie utrzymał Śląska
Ostatni sezon PKO BP Ekstraklasy dla Śląska Wrocław był istnym koszmarem. Wicemistrzowie Polski kompletnie spuścili z tonu i przez dłuższą częśc rozgrywek znajdowali się w strefie spadkowej, z której finalnie nie byli w stanie się wydostać. Nie pomogła nawet zmiana trenera.
Próby ratowania ligowego bytu podjął się Ante Simundza, trzykrotny mistrz Słowenii i jednokrotny mistrz Bułgarii. Mimo nieco lepszych wyników i poprawy gry zespołu, Śląsk ostatecznie nie zdołał wydostać się ponad kreskę i w przyszłym sezonie zagra w Betclic 1. Lidze.
Simundza ma zostać w Śląsku
Kibice ekipy ze stolicy Dolnego Śląska nie zrzucali jednak winy na trenera. Co więcej, domagali się pozostawienia go w klubie i przedłużenia z nim umowy. Słoweniec również był skory do dalszej pracy we Wrocławiu, nawet kosztem koniecznego zejścia z wymagań finansowych.
Wrocławski dziennikarz Marcin Torz przekazał, że sprawa niebawem ma się wyjaśnić. Simundza rzekomo ma zostać w Śląsku, a jego umowa zostanie przedłużona o kolejny rok. W najbliższych dniach ma nadejść ogłoszenie, a głównym celem dla Słoweńca będzie natychmiastowy powrót do Ekstraklasy.
53-latek objął ekipę Śląska Wrocław pod koniec grudnia ubiegłego roku. W tym czasie poprowadził drużynę w 16 meczach, a jego bilans to pięć zwycięstw, pięć remisów i sześć porażek.