Między legendarnymi piłkarzami mocno zaiskrzyło, gdy Francuz pojawił się w klubie. Dostał solidną reprymendę od Xaviego za to, że nabija się z motta Barcelony “Mes que un club” (Więcej niż klub). Hiszpan stanął w obronie dobrego imienia Blaugrany.
Henry po występach w AS Monaco (1994-1999), Juventusie (1999) i Arsenalu (1999-2007) przeniósł się do Barcelony. Miał już wtedy na koncie ogromne sukcesy w piłce reprezentacyjnej i klubowej; był uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy świata. Był jednak “zbyt krótki”, by żartować sobie z Barcy w towarzystwie 27-letniego wówczas Xaviego, wychowanka i ikony tego klubu. A było to tak…
– Denerwowałem się, gdy trafiłem do Barcelony. Byłem nowy, a nowego bardziej się czepiają, co zrozumiałe – wspomina Henry. – Pamiętam, gdy szliśmy z Samuelem Eto’o schodami na Camp Nou. Popatrzyłem na napisane na ścianie motto klubu. Powiedziałem mu: “Więcej niż klub, daj spokój stary”. Nie wiedziałem, że idzie za mną Xavi – relacjonuje napastnik. Nawiązała się wymiana zdań.
– Ej, co powiedziałeś? – zaczął Xavi. – Nie mów tak o moim klubie, nigdy tu nic nie wygrałeś. Zamknij się, pracuj, a jak kiedyś coś wygrasz, to będziesz mógł sobie mówić – podostrzył Hiszpan.
Henry mówi co wtedy poczuł. – Spojrzałem na niego i zrozumiałem, że ma prawo tak mówić. Nie stawiałem się, przeprosiłem go. Oni są bardzo dumni z tego klubu – wyznał były Kanonier.
W Barcelonie Henry sięgnął po siedem trofeów, m.in: dwa razy sięgnął po mistrzostwo Hiszpani, Ligę Mistrzów i Klubowe Mistrzostwo Świata. Xavi grał tam jeszcze przez kolejne osiem sezonów, a w 2021 roku został trenerem tego klubu.
(mars)