Legenda łączona z powrotem do Bayernu. Jest odpowiedź klubu!

Alaba nie wróci do Bayernu

David Alaba napisał fantastyczną historię w Bayernie Monachium. Zasilił szeregi szkółki bawarskiego klubu latem 2008 roku w ramach transferu za zaledwie 150 tysięcy euro. Piął się po kolejnych szczeblach szkółki Die Roten, by szybko, bo już w 2010 roku, zadebiutować w pierwszym zespole. Zaliczył następnie półroczne wypożyczenie do Hoffenheim, by następnie wrócić i przez dziesięć lat grać w seniorskim zespole Bayernu. Dobił w tym czasie do aż 431 występów, w których strzelił 33 gole i zanotował 55 asyst. Wygrał w monachijskim zespole dziesięć mistrzostw kraju, sześć pucharów krajowych, czy dwie Ligi Mistrzów. Był ulubieńcem kibiców i niekwestionowaną legendą drużyny.

Latem 2021 roku opuścił jednak Bawarię i dołączył do Realu Madryt jako wolny agent. Tam w swoim pierwszym sezonie wygrał ligę hiszpańską i Ligę Mistrzów jako kluczowa postać defensywy madryckiej ekipy. W drugiej kampanii doznał koszmarnej kontuzji kolana, z której skutkami zmaga się do dziś. Nie może wrócić do pełni zdrowia, ciągle doznając kolejnych urazów. Jego umowa z Królewskimi obowiązuje jeszcze przez rok i zdaniem hiszpańskich mediów zarząd klubu nie miałby nic przeciwko przedwczesnemu zakończeniu współpracy. Musiałby w takim wariancie znaleźć się jednak zespół chętny na zakontraktowanie Austriaka.

W niektórych kręgach zaczęto mówić o hipotetycznym powrocie 32-letniego defensora do Bayernu Monachium. “BILD” skonfrontował te doniesienia z rzeczywistością, informując, że w bawarskim zarządzie nie ma takiego tematu. David Alaba jest ceniony za swoje osiągnięcia w Bundeslidze, ale ten temat ma być definitywnie zamknięty. Można spekulować, że jeśli reprezentant Austrii miałby gdzieś odejść, to byłby to kierunek saudyjski bądź katarski. Wiele wskazuje jednak na to, że wypełni on swój kontrakt z Realem Madryt i opuści Santiago Bernabeu dopiero latem 2026 roku, jako wolny agent.

W bieżącym sezonie David Alaba zagrał w czternastu meczach, łącząc występy na środku defensywy z grą po lewej stronie bloku obronnego. Portal “Transfermarkt” wycenia go na 10 milionów euro.