Łukasz Skorupski to wychowanek Górnika Zabrze, który w 2013 roku trafił do Romy. W rzymskim klubie rozegrał zaledwie 16 meczów i niczego nie wygrał. Żadnego trofeum nie zdobył też ani w Empoli, ani w Bolonii.
– W ostatnich dwóch sezonach “Skorup” prezentuje bardzo wysoki poziom. Ma już 250 meczów w klubie, więc Włosi określają takich graczy mianem “senatorów”. Jeśli rozegra jeszcze trzy sezony, to wskoczy do TOP 10 zawodników z największą liczbą występów w historii klubu – mówi nam Manuel Minguzzi z “TuttoBolognaWeb”. Ale żeby zostać prawdziwą legendą, Polak powinien mieć na koncie jakieś trofeum. W środę stanie przed wielką szansą, bo Bologna zagra w finale Coppa Italia z Milanem. Zwycięzca otrzyma szansę gry w Lidze Europy.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (3-4-2-1): Maignan – Tomori, Gabbia, Pavlović; Jiménez, Fofana, Reijnders, T. Hernández; Pulisic, Leão; Jović.
BOLOGNA FC (4-2-3-1): Skorupski – Holm, Beukema, Lucumí, Miranda; Ferguson, Freuler; Orsolini, Odgaard, Ndoye; Dallinga.
Teoretycznie, piłkarze Vincenzo Italiano mogą też się dostać do Ligi Mistrzów przez Serie A. W 37. kolejce Bologna zagra z Fiorentiną, a tydzień później z Genoą, ale by zagrać w LM, musi liczyć na potknięcia rywali.

Co z Kacprem Urbańskim?
Kacper Urbański po nieudanym pobycie w Monzy wróci latem do Bolonii. Ale najprawdopodobniej nie dostanie w niej kolejnej szansy.
– Kacper został wypożyczony, aby dostać więcej minut w Serie A, ale powrót trenera Alessandro Nesty sprawił, że Polak wrócił na ławkę Monzy. To nie tak miało wyglądać. Latem Urbański wróci do Bolonii, ale myślę, że zostanie sprzedany. Jego umowa wygasa 30 czerwca 2026 roku, więc najbliższe letnie okienko będzie ostatnią okazją, aby na nim jeszcze zarobić. Rok temu był wyceniany na ponad 10 milionów euro, ale teraz przeżywa trudny moment, więc jego cena trochę spadła. Jeszcze kilka miesięcy temu były plotki o Juventusie, bo Kacper miał świetną relację z Thiago Mottą, ale dziś już nie ma Motty w Turynie, więc temat upadł. Wszystko wskazuje, że tego lata opuści Bolonię. Tym bardziej że już jesienią mało grał u Vincenzo Italiano, więc teraz się to raczej by nie zmieniło – mówi Manuel Minguzzi z “TuttoBolognaWeb”.