Niedzielne spotkanie może zdecydować o tym, kto wygra mistrzostwo Hiszpanii. Przy potencjalnym zwycięstwie Barcelony, piłkarze Hansiego Flicka wyrobią sobie aż siedmiopunktową przewagę nad Realem Madryt, co przy trzech meczach do końca sezonu będzie niemal przypieczętowaniem mistrzostwa.
– Jeśli Real wygra, to może się jeszcze wiele wydarzyć, bo Barcelona ma trudny terminarz. Zagra na wyjeździe z Espanyolem, potem u siebie ma Villarreal, a na koniec czeka Athletic Bilbao na wyjeździe. Jakie są nadzieje w Madrycie? To jest ciekawa sytuacja, bo wszystko skupia się tylko na niedzielnym meczu. Nie ma wielkiej presji, bo wiemy, jak wygląda ten sezon Realu. Królewscy co prawda zawsze muszą wygrywać tytuły, ale wygrana Barcelony nie będzie żadną niespodzianką, więc to Barca ma znacznie więcej do stracenia niż Real – mówił w “Loży Piłkarskiej” Daniel Sobis, ekspert Eleven Sports.
Mecz zaplanowano na 16:15 w niedzielę. A od pierwszej minuty zobaczymy tylko jednego Polaka. Robert Lewandowski co prawda wrócił już na boisko we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Interem po urazie mięśniowym, ale nie zachwycił. W przegranym półfinale z Interem Mediolan było widać, że nie jest w optymalnej dyspozycji. A że El Clasico będzie niezwykle ważne, to trener Hansi Flick potrzebuje zawodników gotowych na sto procent. To oznacza, że lidera klasyfikacji strzelców La Ligi (25 goli) zastąpi w pierwszym składnie Ferran Torres, autor 19 goli w tym sezonie, w tym 10 w lidze hiszpańskiej.
Przewidywany skład Barcelony:
Wojciech Szczęsny – Eric Garcia, Pau Cubarsi, Inigo Martinez, Gerard Martin – Frenkie de Jong, Pedri, Dani Olmo – Lamine Yamal, Ferran Torres, Raphinha.
Przewidywany skład Realu Madryt:
Thibaut Courtois – Lucas Vazquez, Aurelien Tchouameni, Raul Asencio, Fran Garcia – Federico Valverde, Dani Ceballos, Jude Bellingham – Arda Guler, Kylian Mbappe, Vinicius Junior.
– Nie ma Kounde i to jest duże osłabienie Barcelony. A że obie defensywy są przetrzebione, to szykuje nam się mecz z dużą liczbą bramek – typuje Sobis.