Raków przegrał, a Arsenić bezradny
Raków Częstochowa przegrał 1:2 z Jagiellonią Białystok. To dobre wieści dla Lecha, który jeśli w niedzielę wygra z Legią zrówna się punktami z “Medalikami”. Walka o mistrza nabiera kolorytu! W niedzielę Lech może zrównać się z częstochowianami punktami. Musi jednak wygrać z Legią.
Wracając jednak do Rakowa. Zespół Marka Papszuna był słabszy od Jagi na boisku. W programie “Liga+” przyczyny porażki próbował wyjaśnić kapitan drużyny Zoran Arsenić. – Nie wiem. Nie zaskoczyli nas. Byliśmy przygotowani, że wyjdą wysoko. Musimy w następnych meczach zmienić to, że słabo zaczynamy. Od 15. minuty dominowaliśmy i strzeliliśmy bramkę – powiedział.
– Nie ma w szatni tematu mistrzostwa. Wiemy, jakie mieliśmy cele przed sezonem. Gra w pucharach to był cel numer jeden, to że walczymy o mistrza to dodatek. Nie czuć presji. Jeszcze dwie kolejki do końca. Będziemy walczyć i wszystko przed nami – dodał.
A czy w szatni pojawia się temat transferów? – Pierwszy raz słyszę, że potrzebujemy wzmocnień. Nie czytam mediów. Ale oczywiście potrzebujemy zawodników, którzy zwiększą jakość. Nigdy tutaj nie było łatwo i mam nadzieję, że tak będzie w przyszłości – podkreślił.
Raków rozegra jeszcze dwa mecze w tym sezonie. Z Koroną oraz Widzewem i do końca będzie musiał walczyć o tytuł.