Marcus Rashford marzy o Barcelonie
Angielski napastnik już w zimowym oknie transferowym mocno zabiegał o transfer do Barcelony. Hansi Flick miał wówczas prosić zarząd o dodatkowego snajpera, który mógłby rywalizować z Robertem Lewandowskim. Marzeniem niemieckiego trenera było to, by taki zawodnik był również w stanie grać na skrzydle. Wobec krótkiej kadry Blaugrany piłkarze wszechstronni i predysponowani do gry na kilku pozycjach są zbawieniem. Ostatecznie Marcus Rashford musiał jednak zasilić szeregi Aston Villi.
“Duma Katalonii” nie mogła bowiem znaleźć funduszy, by zrealizować transfer Anglika. Głównym powodem była postawa dobrze opłacanego Ansu Fatiego, który zaparł się rękami i nogami przed odejściem z Barcy. Marcus Rashford będąc poza planami Rubena Amorima w Manchesterze United dołączył w ramach wypożyczenia do Unaia Emery’ego chcąc odbudować swoją formę i wrócić na najwyższe obroty. I najpewniej jest zadowolony z tego, jak potoczyły się jego ostatnie miesiące.
Był piłkarzem pierwszego składu Aston Villi w Lidze Mistzrów, gdzie wyeliminowali FC Brugge i polegli z PSG. Zagrał także w każdym spotkaniu Premier League. Od lutego zaliczył siedemnaście występów, w ramach których strzelił cztery gole i zanotował sześć asyst. Grał zarówno na lewej flance, jak i na środku ataku. Wraz z końcem kampanii wróci on do Manchesteru United i ponownie rozgrzeje się dyskusja na temat jego przyszłości.
“Mundo Deportivo” już teraz informuje, że przedstawiciele Marcusa Rashforda ponownie nawiązali kontrakt z Barceloną. W letnim okienku transferowym sytuacja Blaugrany pod względem finansowego fair play może być lepsza. Transfer bądź wypożyczenie Anglika staną się wówczas realne. Szczególnie, że kataloński dziennik podkreśla, że reprezentant Anglii jest gotowy obniżyć swoje wynagrodzenie i dostosować się do drabinki płacowej Barcy.