HomeExtraParis FC – rośnie nowa potęga w Paryżu. Ujawniamy plany multimiliardera

Paris FC – rośnie nowa potęga w Paryżu. Ujawniamy plany multimiliardera

Źródło: własne

Aktualizacja:

W Paryżu tworzy się potęga. I wcale nie chodzi o Paris Saint Germain. Do Ligue 1 właśnie awansowało Paris FC, za którym stoi jeden z najbogatszych ludzi na świecie Bernard Arnault.

FC Paris

FC Paris
Grafika: Kanał Sportowy

Co łączy tak luksusowe marki jak Dior czy Louis Vuitton z producentem Moet & Chandon, najsłynniejszych szampanów na świecie? Postać Bernarda Arnaulta. Francuski biznesmen, którego majątek wyceniany jest na ok. 165 miliardów euro, jeszcze w 2024 roku był najbogatszym człowiekiem świata według magazynu ”Forbes”.

Dziś, według najnowszych szacunków, wyprzedzili go już Elon Musk, Mark Zuckerberg, Jeff Bezos i Larry Ellison. Francuz pozostaje jednak najbogatszym Europejczykiem. A od listopada 2024 r. jest także większościowym właścicielem piłkarskiego klubu Paris FC. Tu warto utworzyć nawias, bo ponad 10 procent udziałów w paryskim klubie ma Red Bull, na którego czele – jeśli chodzi o piłkarskie projekty – stoi Juergen Klopp.

Czym jest Paris FC?

Klub został założony pod koniec lat 60. w Paryżu i przez wiele lat łączył się z różnymi klubami. Swego czasu doszło nawet do fuzji z ekipą Stade Saint-Germain, z którego powstało później Paris Saint Germain. Już w 1972 r. doszło do rozłamu na Paris FC i właśnie PSG. W przyszłym sezonie, po ponad 35 latach przerwy, Paryż znowu będzie miał dwie ekipy w Ligue 1, bo Paris FC zajmuje drugie miejsce w Ligue 2 i – tak jak Lorient – jest już pewne awansu. A to oznacza, że w rozgrywkach 2025/26 najbogatszy Europejczyk będzie chciał rzucić wyzwanie klubowi emira Kataru.

Problem ze stadionem

Na razie jednak Paris FC ma problem ze stadionem. Obecnie rozgrywa domowe mecze na Stade Charlety, które mieści jednak tylko 20 tysięcy miejsc, a na domiar złego wokół boiska jest bieżnia lekkoatletyczna.

Nie da się tutaj stworzyć odpowiedniej atmosfery. Dawno nie oglądałem meczu z tak daleka – powiedział niedawno Juergen Klopp, szef Red Bulla ds. globalnej piłki nożnej, którego cytuje agencja AFP.

W przyszłym sezonie Ligue 1 Paris FC przeniesie się jednak na stadion, który mieści się po drugiej stronie ulicy od Parc de Princes, czyli domu PSG. Stade Jean-Bouin – tak jak Stade Charlety – mieści tylko 20 tysięcy fanów, ale jest obiektem o znacznie lepszej infrastrukturze do piłki nożnej.

Paris FC i PSG to rodzeństwo, które zostało rozdzielone tuż po urodzeniu – poetycko opisuje oficjalna strona Ligue 1.

Nowy stadion, „know how” Kloppa i wielkie pieniądze francuskiego biznesmena mają sprawić, że PSG wreszcie poczuje oddech na plecach. A to świetna wiadomość dla francuskiej piłki, bo PSG kompletnie zdominowało Ligue 1. Klub Katarczyków zdobył 11 mistrzostw Francji w ostatnich 13 sezonach. Paris FC będzie miało jednak odmienną politykę transferową od swojego rywala zza miedzy. O czym opowiedział Antoine Arnault, syn Bernarda, który formalnie jest najważniejszą postacią w klubie.

Chcemy stworzyć potęgę. To ambitny plan, ale nie nierealny. Pragniemy zbudować drużynę, w której będziemy mieć pięciu, sześciu, siedmiu, a może nawet ośmiu zawodników, którzy przeszli przez naszą akademię. No i co ważne, nie chcemy być na kontrze do PSG. Nigdy nie usłyszysz ode mnie nic negatywnego na temat PSG – powiedział syn multimiliardera, którego cytuje portal ”France24”.

Paryż zasługuje na derby

Paris FC nie będzie szastało kasą, by sprowadzać gwiazdy, raczej chce je kreować jak RB Lipsk czy Red Bull Salzburg. A przecież w aglomeracji paryskiej, gdzie żyje ponad 12 milionów ludzi, roi się od talentów, co pokazał mundial w Katarze, gdzie wystąpiło 29 piłkarzy urodzonych w paryskiej aglomeracji.

Na razie w kadrze Paris FC brakuje dużych nazwisk. Największym jest – wyceniany na pięć milionów euro – Maxime Lopez, rozgrywajacy, który w przeszłości grał we Fiorentinie czy Sassuolo. A kapitanem zespołu jest 33-letni Timothée Kolodziejczak, kojarzony przede wszystkim z Sevillą.

Gdy latem podpisałem kontrakt z Paris FC to zostałem wyśmiany i powszechnie krytykowany. Ale widziałem, dlaczego tu przyszedłem. Chciałem na nowo czerpać przyjemność z futbolu, być blisko z rodziną i na nowo odkryć Ligue 1! Poznałem wyjątkową grupę samych dobrych ludzi! Było ciężko, ale obiecałem bratu, że zabiorę go do Ligue 1 – powiedział Lopez, którego statystyki podań są niebywałe. Żaden inny piłkarz Ligue 2 nie miał:

  • więcej celnych podań
  • więcej dotknięć piłki
  • więcej progresywnych podań
  • więcej podań do ostatniej tercji boiska

W sezonie 2025/26 będzie jeszcze, rzecz jasna, za wcześnie, by rzucić wyzwanie PSG, które jest o krok od finału Ligi Mistrzów. Ale pewnie nikt z Paris FC się nie obrazi, jeśli klub w elicie poradzi sobie jak np. Como po awansie do Serie A. Como, również napędzane fortuną miliarderów, jest niezwykle atrakcyjnym projektem, który najprawdopodobniej zakończy sezon w TOP 10.

Ale największymi wygranami awansu Paris FC do Ligue 1 będą mieszkańcy Paryża, którzy wreszcie obejrzą derby i będą mogli się poczuć jak mieszkańcy Madrytu, Mediolanu, Machesteru czy Londynu.

Parafrazując Henryka IV Burbona, Paryż wart jest derbów.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Deco stanął przed kamerą i wypalił. Ważne wieści dla Wojciecha Szczęsnego!
Jakub Kiwior wciąż imponuje trenerowi Arsenalu. Co za słowa przed meczem z PSG!
Inter Mediolan – FC Barcelona: znamy składy obu drużyn! Wiadomo, co z Lewandowskim
Górnik Zabrze walczy o trenera. W końcu dopną swego?!
Robert Lewandowski popełnia błąd? “Uraz może się pogłębić”
Wojciech Szczęsny musi być na to gotowy. Hiszpanie ogłaszają!
Nitras jest zszokowany i oburzony. “Fani Pogoni byli bici, okradani, poniżani”
Jakub Kiwior ma się czego obawiać. Arsenal szykuje transfer
Prezes Pogoni przerwał milczenie. Oświadczenie w sprawie skandalu
Dlatego Szymon Marciniak sędziuje mecz Inter – Barcelona. Listkiewicz wyjaśnia