Lech Poznań zagra w europejskich pucharach
Lech Poznań zakończył rundę jesienną na pierwszym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Po przerwie zimowej podopieczni Nielsa Frederiksena nieco obniżyli loty. Tracili punkty m.in. w meczach z Radomiakiem Radom, Lechią Gdańsk i Śląskiem Wrocław. Ich wpadki wykorzystał Raków Częstochowa, który obecnie ma największe szanse na tytuł mistrza Polski. Co więcej, Medaliki zapewniły już sobie udział w europejskich pucharach.
Okazuje się, że po meczu Jagiellonii Białystok z Górnikiem Zabrze do zaszczytnego grona dołączył Lech Poznań. Remis sprawia, że w najgorszym wypadku ekipa z Poznania znajdzie się na trzecim miejscu. Wszystko wyjaśnił Jan Sikorski. W ostatniej kolejce sezonu 2024/25 Jagiellonia zagra mecz bezpośredni z Pogonią Szczecin, która również walczy o europejskie puchary. Tylko jedna z tych drużyn może wyprzedzić Kolejorza w ligowej tabeli. W razie remisu ma decydować tabela meczów bezpośrednich, gdzie najlepsze wyniki mają poznaniacy.
Oznacza to, że do obsadzenia zostało już tylko jedno miejsce. Wszystko wskazuje na to, że przypadnie ono Jagiellonii Białystok lub Pogoni Szczecin. Jeśli po 34. kolejce obie drużyny będą miały tyle samo punktów, w Europie zagra zwycięzca bezpośredniego meczu. Może też okazać się, że obie ekipy podzielą się punktami. Wówczas liczyć się będzie różnica bramek z całego sezonu.
Oprócz Rakowa Częstochowa i Lecha Poznań w europejskich pucharach zobaczymy też Legię Warszawa, która pokonała Pogoń Szczecin w finale Pucharu Polski. Podopieczni Goncalo Feio są jedynym polskim zespołem, który rozpocznie zmagania w Lidze Europy.
