HomePiłka nożnaO niego będą się latem biły największe kluby świata! Kwota? 75 mln euro

O niego będą się latem biły największe kluby świata! Kwota? 75 mln euro

Źródło: AS

Aktualizacja:

Ederson, brazylijski pomocnik Atalanty Bergamo, znalazł się na celowniku największych klubów świata – donosi “AS”.

Ederson

FOT. PIOTR KUCZA/400mm.pl

Real Madryt, oba Manchestery oraz Real Madryt – to kluby, które zdaniem hiszpańskiej gazety, interesują się Edersonem, którego Atalanta wyceniła na 75 milionów euro. Kim jest trzykrotny reprezentant Brazylii, o którego zabiegają czołowe kluby Europy?

Ederson – wschodząca gwiazda Serie A

W styczniu 2022 roku ratująca się przed spadkiem z Serie A Salernitana ściągnęła Edersona z Corinthians za 6,5 miliona euro. Pół roku później jego wartość urosła ponad trzykrotnie i Ederson zamienił Salernitanę na Atalantę. Dziś 25-letni Brazylijczyk ma już na koncie 135 meczów w Atalancie, 13 goli, cztery asysty i puchar Ligi Europy.

Dlaczego czołowe kluby Europy się nim interesują? Bo jest unikatowym pomocnikiem. Najczęściej występuje na pozycji nr “6”, ale choć zasuwa w fazie defensywnej, to zarazem jest niezwykle kreatywnym pomocnikiem ze świetną techniką. W 2024 roku zadebiutował w kadrze Brazylii, a dziś ma na koncie już trzy występy.

Jego kontrakt wygasł 30 czerwca 2027 roku.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Karagounis o karnym z Euro 2012: Chciałbym zapomnieć!
Legenda zapowiada: Ter Stegen wygryzie Szczęsnego. Jest jeden warunek
Tomasz Iwan przed Meczem Legend: Mamy już swoje lata, ale każdy ma ambicje!
Bogusław Kaczmarek dla Kanału Sportowego: Zapytałem Terry’ego o niestrzelonego karnego!
Dwóch krajowych gigantów w walce o Xaviego. Jest rozchwytywany!
Piłkarze Legii otrzymają pokaźne premie. Dojdzie do “dodatkowej kumulacji”
Hiszpański ekspert nie ma wątpliwości w sprawie Ter Stegena. Mówi: To niemożliwe
Górnik Zabrze odpowiada na zarzut Jana Urbana. Oto prawdziwe kulisy zwolnienia
Japońska prasa nie ma wątpliwości. Ależ moment gwiazdy Legii!
Tobiasz uszczypliwie o pucharach Pogoni. Presja była po stronie Legii