Barca wygrała Copa del Rey
W sobotni wieczór FC Barcelona sięgnęła po drugi tytuł w bieżącym sezonie. Po pierwsze trofeum sięgnęła na początku stycznia, kiedy to w finale Superpucharu Hiszpanii rozbiła Real Madryt aż 5:2. Była to tym samym pierwsza zdobycz Hansiego Flicka od kiedy przybył do klubu.
W sobotę Katalończycy ponownie zmierzyli się z “Królewskimi”, lecz tym razem w finale Copa del Rey. Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, ale i tym razem Barca okazała się lepsza – tytuł zapewnił jej Jules Kounde, który trafił do siatki w 116. minucie.
Na tym jednak nie musi się skończyć, ponieważ FC Barcelona ma jeszcze szansę na zgarnięcie dwóch trofeów. Na pięć meczów przed końcem sezonu LaLiga ma cztery punkty przewagi nad Realem Madryt, natomiast w Lidze Mistrzów czeka ją półfinałowy dwumecz z Interem Mediolan.
Borzęcki ocenił pracę Flicka w Barcelonie
W poniedziałkowej “Mocy Futbolu” Marcin Borzęcki przyznał, że nie do końca wierzył w to, jakie wyniki w stolicy Katalonii będzie wykręcał Hansi Flick. Biorąc pod uwagę jego przeszłość, mało co mogłoby na to wskazywać.
– Ja nie za bardzo wierzyłem w Hansiego Flicka w Barcelonie. Sporo kibiców Barcy mnie pytało o to, kiedy Laporta go zatrudniał, ale ja byłem sceptyczny. Miałem oczywiście na uwadze jego świetną pracę w Bayernie, ale w kadrze Niemiec poradził sobie tak źle, że trudno było stwierdzić, jaka jest prawda o tym trenerze – powiedział.
Borzęcki przypomniał też, jakie były najpoważniejsze zarzuty wobec Flicka w kadrze Niemiec. – To była nieoczywista dysproporcja, jeśli chodziło o wyniki i atmosferę. Jego przemowy i sposoby, aby dać impuls piłkarzom reprezentacji – to wyglądało żałośnie. Ta kadencja była dziwna, było dużo zmian personalnych i ustawienia. Trochę się gubił. Teraz jestem bardzo pozytywnie zaskoczony – dodał.