Novak Djoković zabrał głos po bolesnej porażce
Novak Djoković to bez wątpienia jeden z najlepszych tenisistów w historii. Przez długi czas wydawało się, że Serb zakończy karierę na szczycie. Doświadczony zawodnik ma jednak za sobą trudne miesiące. W tym sezonie tylko raz udało mu się dojść do finału turnieju ATP. W Miami musiał uznać wyższość 19-letniego Jakuba Mensika.
“Nole” dostał pierwszy sygnał ostrzegawczy już w Monte Carlo. W swoim pierwszym meczu w Monako przegrał w dwóch setach z Chilijczykiem Alejandro Tabilo (35. ATP). W Madrycie historia się powtórzyła. W sobotę na drodze Djokovicia stanął Matteo Arnaldi. 37-latek próbował stawić czoła włoskiemu tenisiście. Miał kilka okazji na przełamanie swojego rywala. Ostatecznie pożegnał się z turniejem po meczu, który trwał prawie dwie godziny. 44. rakieta świata wygrała mecz 6:3, 6:4.
Po zakończeniu spotkania Serb rozmawiał z dziennikarzami. Został zapytany o to, czy był to jego ostatni mecz na madryckich kortach. Odpowiedź 37-latka może niepokoić kibiców.
– Może tak być. Nie jestem pewien, czy wrócę. Nie wiem co powiedzieć. To znaczy, wrócę, ale może nie jako zawodnik. Mam nadzieję, że to nie koniec, ale może tak być – powiedział Djoković cytowany przez profil “The Tennis Letter” na portalu X.
Novak Djoković zajmuje obecnie piąte miejsce w rankingu ATP. To jedyny zawodnik ze słynnej “Wielkiej Trójki”, który wciąż gra w tenisa. Roger Federer zakończył karierę w 2022. Rafael Nadal zawiesił buty na kołku w zeszłym roku. Coraz więcej wskazuje na to, że “Nole” wkrótce zrobi to samo, co jego najwięksi rywale.