Camavinga zszedł z kontuzją
W środowy wieczór Real Madryt po kolejnym niespecjalnie przekonującym występie wygrał na wyjeździe 1:0 z Getafe, dzięki czemu pozostaje w walce o mistrzostwo Hiszpanii. “Królewscy” kończyli jednak to spotkanie w osłabieniu po zdarzeniu, do którego doszło w końcowych minutach.
W jednej z akcji Eduardo Camavinga starał się wymusić faul. Po chwili Francuz kontynuował grę, ale po kilku sekundach usiadł na murawie i złapał się za mięsień przywodziciela w lewej nodze. Zaraz potem opuścił boisko w asyście lekarzy, a Real kończył mecz w osłabieniu po tym, jak Ancelotti wykorzystał limit zmian.
Nawet trzy miesiące przerwy Camavingi
W czwartek Real wydał komunikat, który ziścił najczarniejszy scenariusz. Camavinga nabawił się całkowitego zerwania ścięgna mięśnia przywodziciela w lewej nodze. Hiszpańskie media twierdzą, że przerwa Francuza może potrwać przez trzy miesiące i sezon się dla niego skończył.
Taka informacja oznacza, że francuski pomocnik nie tylko opuści najbliższe El Clasico w finale Pucharu Króla i LaLiga. Najprawdopodobniej zabraknie go również na Klubowych Mistrzostwach Świata, które rozpoczną się w połowie czerwca.
Jak podaje “Marca”, informacja o absencji Francuza jest o tyle fatalna, że w sobotnim starciu z FC Barceloną miał zagrać na lewej obronie. Carlo Ancelotti zamierzał wystawić Camavingę na stronie Lamine Yamala. Teraz będzie musiał jednak szukać innego rozwiązania.