Lamine Diaby-Fadiga to wychowanek Nicei, który grał także w PSV Eindhoven oraz w FC Paris. I to właśnie z paryskiego klubu latem 2024 roku przeniósł się. do Jagiellonii Białystok na zasadzie wolnego transferu. Jednak lewonożny napastnik, który ma na koncie występy we francuskiej młodzieżówce, zawodzi w Ekstraklasie. Do tej pory rozegrał 25 meczów i strzelił raptem trzy gole. Ostatnią bramkę zdobył w listopadzie 2024 roku. Od 13 meczu nie strzelił żadnego gola.
Na domiar złego zadyszkę formę złapał też Afimico Pululu. Napastnik Jagiellonii nie zdobył bramki w Ekstraklasie już od ponad 550 minut. W poniedziałek Jagiellonia przegrała 1:3 z Zagłębiem Lubin. Nie zachwycił ani Pululu, ani Diaby-Fadiga, którego skrytykował Piotr Wołosik, dziennikarz Przeglądu Sportowego.
“Zgarnięcie przez policję za szaloną jazdę, nie swoim autem, bez prawa jazdy – wyłącznie z tego zapamiętam pobyt Diabyego Fadigi w Jadze i Białymstoku” – napisał żartobliwie Wołosik na portalu X.
W poprzednich klubach Diaby-Fadiga też nie błyszczał specjalnie. W Paris FC zanotował 12 trafień w 51 meczach, w PSV Eindhoven dwa w 27 spotkaniach, a w barwach Nicei nie zdobył żadnej bramki.
Sytuacja w tabeli Jagiellonii
Dzięki temu zwycięstwu Zagłębie ma aktualnie pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Jagiellonia straciła szansę na przeskoczenie, choćby tymczasowe, w tabeli Lecha Poznań. Aktualnie drużyna Siemieńca traci “oczko” do “Kolejorza”, który o 20:15 zagra z Cracovią, oraz cztery punkty do liderującego Rakowa.