Afimico Pululu w kryzysie
Afimico Pululu to bez wątpienia jedna z najjaśniejszych postaci w tym sezonie dla Jagiellonii Białystok. Napastnik z Angoli imponuje skutecznością na przestrzeni minionych miesięcy. Do tej pory Angolczyk zdobył aż 18 bramek we wszystkich rozgrywkach – 26-latek strzelił m.in. 8 goli w Lidze Konferencji Europy i dorzucił do tego 7 trafień w Ekstraklasie. Od dłuższego czasu nie zdołał jednak wpisać się na listę strzelców w lidze krajowej. Dopadła go strzelecka niemoc.
Przemysław Michalak z “Weszło” wyliczył, że Pululu nie zdobył bramki w Ekstraklasie aż od 551 minut. Ostatni raz strzelił gola w meczu 20. kolejki ze Stalą Mielec (1:2). Przez kolejne dziewięć serii gier nie udało mu się ponownie trafić do siatki. Zawiódł też w niedawnym starciu z Zagłębiem Lubin. Mistrz Polski przegrał z Miedziowymi aż 1:3. Podopieczni Adriana Siemieńca bardzo skomplikowali sobie sprawę obrony tytułu mistrzowskiego. Mogli zbliżyć się do liderującego Rakowa na odległość jednego punktu, lecz porażka pokrzyżowała im szyki.
Marzenia o koronie króla strzelców
Ligowa forma Pululu z pewnością nie poprawia jego transferowych możliwości. Portal transfermarkt.com wycenia aktualnie napastnika Jagi na 5 milionów euro. Dobra forma w Ekstraklasie mogłaby jeszcze podbić tę cenę, nie mówiąc już o ewentualnej koronie króla strzelców. Angolczyk traci jednak aż 14 bramek do liderującego klasyfikacji Efthymiosa Koulourisa. Wydaje się, że snajper Pogoni Szczecin za kilka tygodni odbierze statuetkę dla najlepszego atakującego. Grek nie ma w tym sezonie konkurencji.
Afimico Pululu niedawno był rozmówcą Michała Pola w specjalnej rozmowie na “Kanale Sportowym”. Napastnik opowiedział o swoich wrażeniach z gry dla Jagiellonii i podsumował minione miesiące w Białymstoku. Niecały rok temu 26-latek zdobył pierwsze w swojej karierze krajowe mistrzostwo. W ubiegłym sezonie zdobył aż 12 bramek dla drużyny Adriana Siemieńca, która sięgnęła po złoty medal rozgrywek Ekstraklasy.