Erick Otieno wyleciał z boiska
Raków Częstochowa znów walczy o najwyższe cele. Przed rozpoczęciem 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy podopieczni Marka Papszuna mieli trzy punkty przewagi nad resztą stawki. W sobotę czekał ich jednak poważny sprawdzian. Medaliki pojechały do Szczecina na mecz z dobrze prezentującą się Pogonią.
Na początku spotkania obie ekipy miały swoje sytuacje. Sędzia Damian Sylwestrzak miał sporo roboty. W 14. minucie system VAR sprawdzał, czy Linusowi Wahlqvistowi należała się czerwona kartka za uderzenie Iviego Lopeza. Chwilę później arbiter znów musiał podjąć ważną decyzję. Został wezwany do monitora po niezwykle ostrym faulu Ericka Otieno na Rafale Kurzawie. Wahadłowy podniósł nogę na wysokości łydki swojego przeciwnika. Na murawie natychmiast pojawili się członkowie sztabu medycznego “Dumy Pomorza”.
Po interwencji systemu VAR Sylwestrzak postanowił pokazać zawodnikowi Rakowa czerwoną kartkę. Gracze Medalików próbowali protestować, lecz arbiter nie chciał o tym słyszeć. Piłkarzowi “Portowców” prawdopodobnie nie stało się nic poważnego. Mimo groźnego wejścia Kenijczyka był w stanie kontynuować grę.
Erick Otieno zwykle jest pewnym punktem ekipy z Jasnej Góry. W sezonie 2024/25 28-latek zaliczył aż pięć asyst w 26 występach. Tym razem jednak osłabił swój zespół. Czas pokaże, czy faul wahadłowego będzie miał negatywne konsekwencje dla Rakowa.