Kluczowe ogniwo „Aptekarzy”
Wirtz jest w tym sezonie w kapitalnej formie. W 37 meczach na wszystkich frontach strzelił 11 goli i zaliczył aż 17 asyst. Zaledwie 20-letni pomocnik jest wyceniany przez portal Transfermarkt na nieziemskie 110 milionów euro. Następca Kaia Havertza pewnie prowadzi swój zespół do pierwszego w historii tytułu mistrza Niemiec.
Dobrą formę Wirtza dostrzegają wszyscy. Problem w tym, że sam zawodnik po ogłoszeniu przez Xabiego Alonso pozostania na BayArenie w przyszłym sezonie, również zdecydował o tym, że będzie kontynuował swoją przygodę z „Aptekarzami”. Jak jednak informuje Relevo.com, w 2026 roku, a więc po wygaśnięciu kontraktu Carlo Ancelottiego z Realem Madryt, to właśnie Alonso będzie kandydatem numer 1 do objęcia „Królewskich”. W obliczu tak świetnej postawy młodego pomocnika, Bask najprawdopodobniej będzie chciał zabrać go ze sobą na Santiago Bernabeu.
Obecnie taki ruch nie jest jednak możliwy z dwóch powodów. Pierwszy jest oczywisty – decyzja Alonso i Wirtza o pozostaniu w Leverkusen na co najmniej kolejny sezon. Drugim są finanse klubu z Madrytu, którego po sprowadzeniu Kyliana Mbappe i Alphonso Daviesa nie byłoby stać, by wydać ponad 100 milionów euro na Floriana Wirtza. Cała transakcja wydaje się być więc melodią niedalekiej, ale jednak, przyszłości.