Manchester United gra dalej. Szaleństwo na Old Trafford!
Manchester United przed tygodniem w Lyonie zremisował 2:2. W czwartek mierzył się jednak na własnym boisku i miał atut w postaci własnych kibiców. Już po 10 minutach zespół Rubena Amorima prowadził 1:0 i wydawało się, że droga do półfinału będzie łatwa i przyjemna. A kiedy w 45. minucie Dalot podwyższył na 2:0, nie było chyba osoby, która uwierzyłaby w to, co wydarzyło się później.
Do 70. minuty “Czerwone Diabły” kontrolowały wydarzenia boiskowe. Wszystko zaczęło wymykać się spod kontroli w ostatnich 20 minutach meczu. Najpierw gola kontaktowego zdobył Toliso, a potem na 2:2 trafił Taglifico. Tym samym z wyniki 2:0 zrobiło się 2:2 i na Old Trafford czekała nas dogrywka.
Dogrywka była jeszcze bardziej szalona niż pierwsze 90 minut! W 105. minucie Cherki trafił dla Lyonu, a kilka minut później Lacazzete zdobył gola na 4:2 i wydawało się, że Manchester jest już poza rozgrywkami. No właśnie. Wydawało się. Wówczas “Czerwone Diabły” zaliczyły wielki come back! W 114. minucie na 3:4 trafił Bruno, a potem w 120. minucie wyrównał Mainoo. Minutę później Harry Maguire sprawił, że Old Trafford eksplodowało! Anglik trafił na 5:4 i dał Manchesterowi półfinał Ligi Europy. Ruben Amorim wybiegł na murawę i ściskał Andre Onanę! Cud w Manchesterze!