Jagiellonia nie przyniosła wstydu. “Szalony sposób”
Jagiellonia Białystok przed rewanżem z Realem Betis nie była w najlepszym położeniu. Mistrzowie Polski mieli dwie bramki straty do Hiszpanów. Atutem, na który liczył Adrian Siemieniec było na pewno wsparcie kibiców. Ci w Wielki Czwartek stawili się na stadionie przy Słonecznej w komplecie i do końca dopingowali Jagę w starciu z Realem. Białostoczanie mimo odpadnięcia z rozgrywek po remisie 1:1 pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Także w hiszpańskich mediach!
– Z większym cierpieniem niż się spodziewano, ale poprawiając wynik dwumeczu, Real Betis potwierdził w Polsce przepustkę do półfinału Ligi Konferencji – pisze dziennik “Sport”. Tym samym doceniono bardzo dobrą postawę zespołu Adriana Siemieńca. – Jeśli ktokolwiek w Heliopolis myślał, że zdobycie biletu do półfinału Konferencji będzie łatwym zadaniem, to był w wielkim błędzie. Na Chorten Arenie, gdzie Jagiellonia czekała na europejski cud, Polacy nie szczędzili wysiłków i wpędzili Betis w poważne kłopoty – dodano.
W “Mundo Deportivo” zwrócono uwagę zaś na polskich kibiców. – Gromkie przyjęcie zgotowane przez kibiców polskiej drużyny nie zrobiło większego wrażenia na zawodnikach Betisu, którzy nie dali się zastraszyć – czytamy.
Dziennik “AS” zwrócił uwagę na początek meczu. – Spotkanie zaczęło się w szalony sposób. Jagiellonia posłała dośrodkowanie na głowę Kubickiego, by ten wykończył akcję, ale ostatecznie się pomylił. Było to pierwsze zielono-białe westchnienie. Betis odpowiedział słabym strzałem Antony’ego w drugiej minucie gry. Czy była to przestroga przed pospiesznym przemieszczaniem się tam i z powrotem? – piszą dziennikarze.
Real Betis w kolejnej rundzie zagra z Fiorentiną. W przypadku zwycięstwa 29 maja zagra w finale we Wrocławiu.