Borussia zaskoczyła Barcelonę
Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie na własnym stadionie aż 4:0, FC Barcelona wydawała się mieć prostą drogę do półfinału Ligi Mistrzów. Tak duża przewaga w kontekście rewanżu na Signal Iduna Park miała być wystarczająca, aby podopieczni Hansiego Flicka bez problemu dopełnili dzieła.
Rzeczywistość okazała się nieco inna, a problemy zaczęły się szybko, bo już w 11. minucie. Wtedy to rzut karny sprokurował Wojciech Szczęsny, a chwilę później wynik otworzył Serhou Guirassy. Tuż po zmianie stron Gwinejczyk podwyższył prowadzenie na 2:0, a mecz zaczął przybierać zaskakujących zwrotów akcji.
Pięć minut później Barca miała sporo szczęścia – Ramy Bensebaini skierował piłkę do własnej bramki i Borussia ponownie potrzebowała trzech goli do dogrywki. W 76. minucie Guirassy hat-tricka ustrzelił, ale na nic więcej gospodarzy nie było już stać.
Szczęsny podsumował spotkanie
Wieczór w Dortmundzie był wyjątkowy dla Szczęsnego. Choć sprokurował karnego, zanotował aż osiem interwencji, ratując FC Barcelonę przed niechybnymi problemami. Jednocześnie była to jego pierwsza porażka, odkąd wskoczył do wyjściowego składu “Dumy Katalonii”.
Po końcowym gwizdku były bramkarz reprezentacji Polski dodał krótki wpis na Instagramie, w którym podsumował mecz. – Nie taki wynik, jaki chcieliśmy, ale wystarczający, aby zapewnić sobie miejsce w półfinale. Dzięki za dotychczasowe wsparcie – napisał.
Ostatecznie Szczęsny zakończył swoją świetną serię na liczbie 22 kolejnych meczów w składzie Barcy bez porażki. Więcej od niego mieli jedynie Johan Cruyff (23), Paulinho (25) i Cesc Fabregas (30).
