Carlo Ancelotti zabrał głos na temat przyszłości
Carlo Ancelotti po ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Arsenalem nie miał powodów do zadowolenia. Real przegrał 0:3 i w rewanżu musi odrobić straty, jeśli chce znaleźć się w czołowej czwórce rozgrywek w tym sezonie. – Nie sądzę, żeby ten mecz z Arsenalem miał wpływ na moją przyszłość w Realu Madryt – powiedział Carlo Ancelotti na konferencji prasowej przed drugim starciem z Londyńczykami.
– Nie mogę się doczekać jutra. Zachowajcie zimną głowę, nie poddawajcie się, to nie jest mój pierwszy wielki mecz… i mam nadzieję, że nie będzie ostatni. Jestem podekscytowany – dodał Włoch. W ostatnim czasie sporo spekulowało się bowiem na temat jego przyszłości w Madrycie.
Czy Real jest w stanie odrobić straty? Do sprawy odniósł się w „Mocy Futbolu” Mateusz Borek. – Nie chcę żyć Pucharami Europy i historią. Dziś Real nie gra na tyle dobrze w piłkę, by myśleć o czymś spektakularnym. Jednak przed ostatnim gwizdkiem w piłce nie można niczego wykluczyć. Real ma spore szasnę, żeby wygrać ten mecz, ale nie jest to chyba drużyna, która jest w stanie odrobić trzy bramki. Ancelotti to wielki trener z wielkimi sukcesami, więc nie możemy o nim mówić źle i go deprecjonować, ale już po zeszłym sezonie powinien odejść. To byłaby wtedy piękna klamra. (…) Myślę, że Xabi Alonso przyjdzie latem do Realu w jego miejsce – powiedział nasz dziennikarz.
