Hiszpanie oceniają Tomasza Kwiatkowskiego
Hiszpanie nadal pamiętają o sytuacji, która miała miejsce pod koniec rewanżowego starcia Atletico Madryt – Real Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Szymon Marciniak postanowił anulować “jedenastkę” wykonywaną przez Juliana Alvareza podczas konkursu rzutów karnych. Po konsultacji z Tomaszem Kwiatkowskim, który był odpowiedzialny za obsługę systemu VAR, okazało się, że Argentyńczyk dotknął piłki obiema nogami.
Decyzja polskich sędziów wywołała burzę w Hiszpanii. Los Colchoneros zażądali wyjaśnień od UEFA. W odpowiedzi klub otrzymał klip, który miał bronić Marciniaka i Kwiatkowskiego. Kibice Atletico nie dawali jednak za wygraną. Opublikowali obszerny raport, w którym stwierdzili, że film został edytowany. Choć stowarzyszenie sympatyków klubu grozi sądem, UEFA nie chce o tym słyszeć. W poniedziałek stało się jasne, że ekipa sędziowska, która prowadziła mecz Atletico – Real ma pojechać na Klubowe Mistrzostwa Świata, które odbędą się w dniach 15 czerwca – 13 lipca.
Nie umknęło to uwadze hiszpańskich mediów. “Marca” zauważyła, że Kwiatkowski nie pomagał Marciniakowi w meczu Tottenham – Eintracht Frankfurt w ćwierćfinale Ligi Europy. Dziennikarze ujawnili też, że UEFA nie będzie wyciągać konsekwencji wobec Polaków po decyzji ws. Alvareza.
– Jego decyzja o anulowaniu rzutu karnego Juliana Alvareza w decydującej serii jedenastek pomiędzy Atlético a Realem Madryt jest analizowana pod każdym kątem. Spisywano go na straty, niektórzy już go karali, mimo że w rzeczywistości doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu współpracę z Szymonem Marciniakiem na wozie VAR – czytamy.
– Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby w maju przyszłego roku pojawili się na jednym z finałów kontynentalnych. Nikt nie ma wątpliwości, że obaj pojawią się na imprezie w Ameryce Północnej latem przyszłego roku, ponieważ mają pełne zaufanie zarówno UEFA, jak i FIFA – dodaje “Marca”.