Robert Lewandowski strzelił kolejnego gola Borussii
Robert Lewandowski nie zatrzymuje się. W środę Robert Lewandowski pomógł Barcelonie zdemolować Borussię Dortmund. Duma Katalonii pokonała niemieckiego giganta 4:0 i jest już jedną nogą w półfinale Ligi Mistrzów. “Lewy” zdobył dwie bramki przeciwko swojemu byłemu zespołowi. Wielkimi krokami zbliża się więc setne trafienie doświadczonego napastnika w barwach Blaugrany.
Kibice i eksperci zwrócili uwagę na to, że dortmundczycy są ulubionym rywalem reprezentanta Polski. Jego bilans w starciach z Borussią to 29 bramek w 28 meczach. Co ciekawe, 36-latek nikomu nie strzelał tak często. Włoski dziennik “La Gazzetta dello Sport” postanowił nazwać gwiazdę Barcelony “najgorszym byłym na świecie”. Zauważono, że Polak cieszył się ze swoich bramek.
– Najgorszy były na świecie. Był bezwzględny, zimny, a dla niektórych nawet sadystyczny. W środę wieczorem, w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów, Robert Lewandowski zdobył dwie bramki w wygranym 4:0 meczu Barcelony z Borussią Dortmund. Świętował po obu golach. Oczywiście, nie ma w tym nic złego, ale wielu fanów BVB nie przyjęło tego dobrze. Polski napastnik nie świętował, gdy strzelił gola Bayernowi, innemu ze swoich byłych zespołów. „Odkryliśmy go i wypuściliśmy” – mówi wielu w mediach społecznościowych. To prawda. Ale Lewandowski ma swój własny sposób okazywania wdzięczności – czytamy.
Zachowanie Lewandowskiego nie spodobało się kibicom Borussii Dortmund. Zarzucają mu, że zapomniał o miejscu, w którym usłyszał o nim świat. 36-latek grał w Borussii w latach 2010-2014. Dla klubu z Signal Iduna Park strzelił 103 gole w 187 meczach. Co więcej, wraz z “Lewym” Borussia zdobyła dwa tytuły mistrza Niemiec i jeden Puchar Niemiec.