Jagiellonia musi czekać na decyzję UEFA
Jagiellonia Białystok musiała uznać wyższość Realu Betis w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji. Duma Podlasia przegrała 0:2 po golach Cedrica Bakambu i Jesusa Rodrigueza. Mecz na Estadio Benito Villamarin oglądało ponad 50 tysięcy kibiców, którzy stale dopingowali swoich ulubieńców.
Gorąco było już przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Hiszpańskie media przekazały, że kilku kibiców Dumy Podlasia zostało aresztowanych. Najnowsze informacje w sprawie awantur przekazało “Mundo Deportivo”.
– Do Sewilli udało się blisko 1500 kibiców. Wielu z nich nie miało biletu na stadion. Doszło do serii zamieszek – zarówno w okolicach stadionu Benito Villamarín, jak i później na trybunach. Miały miejsce nawet starcia z funkcjonariuszami organów ścigania. To incydenty, które będą skutkować surowymi karami dla polskiej drużyny – zapowiadają Hiszpanie.
Na razie nie wiadomo jednak, jakie konsekwencje spotkają “Jagę” ze strony Komisji Dyscyplinarnej UEFA. Wszystko zależy od tego, co znajdzie się w raporcie sporządzonym przez koordynatora ds. bezpieczeństwa. Teraz mistrzowie Polski muszą jednak skupić się na ważnych meczach. 13 kwietnia (niedziela) podopieczni Adriana Siemieńca będą mogli odrobić straty do Rakowa Częstochowa w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Rywalem białostoczan będzie Legia Warszawa. Z kolei w przyszły czwartek (17 kwietnia) Jagiellonia zmierzy się z Realem Betis w rewanżowym starciu ćwierćfinału Ligi Konferencji. Mecz rozpocznie się o 21:00.