PSG wygrało z Aston Villą
PSG w pierwszej części dwumeczu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów pokonało Aston Villę. Świeżo upieczony mistrz Francji nie zaczął jednak dobrze środowego spotkania. W 35. minucie The Villans wyszli na prowadzenie za sprawą świetnej akcji wykończonej przez Morgana Rogersa. 22-letniemu Anglikowi asystował Youri Tielemans.
Gospodarze nie potrzebowali jednak wiele czasu na odrobienie strat. Już po kilku chwilach do wyrównania doprowadził Desire Doue. 19-latek popisał się kapitalnym strzałem, po którym piłka wylądowała w okienku bramki Aston Villi. Młodemu Francuzowi dogrywał Nuno Mendes.

Słaby występ Mattiego Casha
Na drugą połowę nie wyszedł już Matty Cash. Reprezentant Polski zanotował tylko 45 minut przeciwko gigantowi z Francji. Obrońca od 17. minuty grał z żółtą kartką, więc możliwe, że trener Unai Emery nie chciał ryzykować wykluczeniem swojego gracza. Trzeba też jednak uczciwie przyznać, że 27-latek nie rozegrał dobrych zawodów. Nie pomogła nawet obecność księcia Williama. Dziennikarz Viaplay Piotr Domagała wyliczył, jak występ Casha wyglądał w liczbach. Nie są to obiecujące statystyki.
Można żartobliwie napisać, że zejście Casha z boiska natychmiast sprawiło, że Aston Villa zaczęła przegrywać. The Villans bowiem już w 49. minucie stracili drugą bramkę. Tym razem Emiliano Martineza pokonał Chwicza Kwaracchelia. Gruzin otrzymał podanie od Fabiana Ruiza, a następnie popisał się niezwykle mocnym strzałem, z którym nie miał prawa sobie poradzić argentyński bramkarz gości.
W doliczonym czasie gry podopieczni Luisa Enrique ruszyli po trzeciego gola. Wynik na 3:1 ustalił Nuno Mendes po podaniu Ousmane Dembele. Portugalczyk do asysty dołożył bramkę.
Po pierwszym spotkaniu PSG jest bliżej awansu do półfinału. Nie można jednak mówić o takiej przewadze, jaką dysponuje na przykład Arsenal, który dzień wcześniej kompletnie rozbił Real Madryt. Aston Villa wciąż jest w grze i może sprawić niespodziankę. Rewanż na Villa Park już za sześć dni.