Jeszcze zimą wydawało się, że Nicola Zalewski musi wykonać krok do tyłu, żeby później wykonać dwa do przodu. Tym krokiem do tyłu miał być np. transfer do Turcji, bo o reprezentanta Polski zabiegało Galatasaray. Piłkarz Romy nieoczekiwanie udał się jednak na wypożyczenie do Interu. I choć pełni tam rolę tylko zmiennika, to zbiera pozytywne recenzje.
Choć Inter jest liderem Serie A, to jest najgorszym zespołem w lidze pod względem liczby udanych dryblingów. A właśnie w tym elemencie potrafi błyszczeć Zalewski, co zauważył Tomasz Lipiński w programie “Moc Futbolu”.
– Zawsze byłem wielkim zwolennikiem talentu Nicoli Zalewskiego. Uważam, że kilka milionów euro za Zalewskiego, to cena promocyjna dla Interu. Tym bardziej że Interowi brakuje dryblera. Kiedy wchodzi Nicola na boisko, to Simone Inzaghi często mu mówi “pokaż osobowość”, “bądź odważny”. I właśnie widać tę odwagę w jego grze. To mnie najbardziej cieszy, ze Nicola zmniejszył tę różnicę, a wręcz przepaść, jaki był w Romie, a jaki w reprezentacji Polski. Teraz nie widzę tej różnicy miedzy jego grą w Interze a występami w kadrze – stwierdził Lipiński.
Moc Futbolu [WIDEO]
Potrójna korona Interu?!
Inter Mediolan ma szansę na zgarnięcie potrójnej korony. Nie dość, że jest liderem Serie A, to jeszcze gra w półfinale Pucharu Włoch (1:1 z Milanem w pierwszym meczu) i w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Bawarczycy są jednak zdziesiątkowani kontuzjami, więc Inter wyrasta na delikatnego faworyta. Mediolańczycy świętowali potrójną koronę 15 lat temu, gdy trenerem był Jose Mourinho.