“Prezes Kulesza ma poprawne relacje z prezesem Bońkiem”
Cezary Kulesza przegrał wybory do Komitetu Wykonawczego UEFA, zajmując w głosowaniu ósme miejsce. Zbigniew Boniek krótko po ogłoszeniu wyników wyborów wbił aktualnemu prezesowi PZPN szpilkę, sugerując na platformie “X”, że usprawiedliwia swoją porażkę. Mateusz Borek w “Przesłuchaniu” z Łukaszem Wachowskim, sekretarzem generalnym PZPN, poruszył kwestię nienajlepszych relacji na linii prezesów.
— Czy jest cały czas jakaś zimna wojna na linii Cezary Kulesza – Zbigniew Boniek? Bo ja widzę Zbigniewa Bońka, który przyjeżdza na mecz reprezentacji, wita się elegancko ze wszystkimi, jest gościem w waszej czarnej loży – a tam nie każdy ma wejście. Natomiast mam wrażenie, że przy tym kandydowaniu Cezarego Kuleszy [do Komitetu Wykonawczego UEFA] nie było takiego kontaktu ze Zbigniewem Bońkiem. Typu: “Pomóż, powiedz jak przedeptać pewne ścieżki”– zaczął Mateusz Borek.
— Dobrze jest pewne rzeczy wytłumaczyć. Nie przeceniałbym roli Zbigniewa Bońka w tym wszystkim. Jak startowaliśmy do organizacji Mistrzostw Europy 2025 kobiet, to umówmy się, przegraliśmy i to też nie jest tak, że ktoś indywidualnie, jednoosobowo jest w stanie wygrać lub przegrać jakiekolwiek wybory. Relacje między prezesem Kuleszą, a prezesem Bońkiem są takie, jakie powinny być. Są poprawne – są rozmowy, są spotkania, są telefony. Absolutnie nie należy jednak polegać na jednej osobie – odpowiedział Wachowski.
— Każdy powinien działać na swój własny rachunek. Prezes Kulesza podjął taką decyzję, trzeba byłoby zapytać go, jak bardzo zaangażowany w to wszystko był Zbigniew Boniek. Ja nie wyczuwam żadnych napięć. Nie rozmawiam kuluarowo ani z Zbigniewem Bońkiem, ani z Cezarym Kuleszą, na temat ich własnych relacji. Wydaje mi się, że pomiędzy nimi ta sprawa powinna zostać załatwiona. Oni najlepiej wiedzą jak ze sobą współpracują i jaki mają do siebie stosunek – kontynuował sekretarz generalny PZPN.
“Przesłuchanie” Mateusza Borka z Łukaszem Wachowskim oraz “Moc Futbolu” można obejrzeć klikając w link poniżej.