Szczęsny złapał luz
Wojciech Szczęsny nigdy nie był bramkarzem znanym z spektakularnej gry nogami. W Juventusie, przez większość czasu, nie musiał w tej materii się szczególnie rozwijać. “Stara Dama”, szczególnie pod rządami Massimiliano Allegriego, grała bowiem futbol dość prosty, w którym bramkarz miał po prostu bronić. Gdy Wojtek trafił do Blaugrany, wszyscy wiedzieli, że będzie musiał całkowicie przedefiniować swoją grę.
Polak potrzebował naturalnie do tego czasu. Tym bardziej, że został wyciągnięty z emerytury i początkowo nie miał rytmu treningowego. Wygląda jednak na to, że 34-latek już w pełni załapał grę w nowym systemie i przy nowych wytycznych. Z każdym kolejnym meczem wygląda coraz pewniej nie tylko bramkarsko, ale również technicznie. Ta akcja z pierwszej połowy czwartkowego starcia z Osasuną mówi wszystko.
Na Szczęsnego, który otrzymał podanie od Inigo Martineza, ruszyła dwójka zawodników Osasuny. Wojciech nic sobie nie zrobił z ich pressingu i markując podanie łatwo się od nich uwolnił. Chwilę później posłał celne krótkie podanie do Pedriego. Publika nagrodziła Polaka aplauzem, a nagranie z tej tej akcji szybko stało zaczęło łapać duże zasięgi w mediach społecznościowych. Wrzuciło je na platformę “X” chociażby oficjalne konto ligi hiszpańskiej.
FC Barcelona do przerwy prowadzi z Osasuną 2:0. Blaugrana całkowicie dominuje rywala, dzięki czemu Wojciech Szczęsny jest praktycznie bezrobotny. Robert Lewandowski jest na ławce rezerwowych – na pozycji środkowego napastnika gra bowiem Ferran Torres.