Probierz zaufał Piotrowskiemu
Największą niespodzianką w pierwszym składzie reprezentacji Polski na Litwę jest Jakub Piotrowski. Ostatni mecz w pierwszym składzie kadry 27-letni pomocnik rozegrał w czerwcu, podczas Mistrzostw Europy. Zagrał wówczas z Austrią, choć został zmieniony w przerwie na rzecz Jakuba Modera. Zdawało się, że od tego czasu stracił on w oczach Michała Probierza, który w Lidze Narodów decydował się na grę innymi zawodnikami w drugiej linii. Teraz jednak selekcjoner wraca do piłkarza Łudogorca.
— Nie wiem, czy to nie Piotrowski z Szymańskim będą grali wyżej, a Moder będzie szóstką. Dla mnie to jest wyjście bez typowego defensywnego pomocnika, choć może w tej roli grać Moder, jako ten mobilny i bardzo dynamiczny zawodnik. To trzech piłkarzy, którzy mogą się wymieniać pozycjami – rozpoczął Marcin Żewłakow
— Wydaje mi się, że każdy selekcjoner lubi mieć swojego żołnierza. Dla trenera Nawałki taką nieoczywistą kandydaturą był Krzysztof Mączyński. Kimś takim dla Michała Probierza może być Jakub Piotrowski. Kimś, kto wprowadza solidność, nie błysk, ktoś kto nie jest czarodziejem i artystą – dopowiedział Bartosz Gleń.
— Piotrowski był dla mnie tym, który do Mistrzostw Europy zyskał najwięcej i faktycznie wtedy wydawał się być żołnierzem. Od tego czasu jednak coś się rozmyło i stracił w hierarchii. Michał Probierz pamięta jednak o swoich piłkarzach i do nich wraca – kontynuował Marcin Żewłakow.
Zagrać jak w klubie
Jakub Piotrowski w tym sezonie ligi bułgarskiej zagrał w szesnastu spotkaniach, w których strzelił cztery gole i zanotował trzy asysty. Niedawno otrzymał on ponownie nagrodę najlepszego obcokrajowca występującego w efbet Lidze. Jest jednym z liderów i kapitanów Łudogorca. Pytanie brzmi, czy uda się 27-latkowi przełożyć świetną formę klubową na reprezentację Polski. Póki co w kadrze rozegrał on dziesięć spotkań, w których zdobył dwie bramki i zanotował jedną asystę. Najlepszy mecz rozegrał zdecydowanie przeciwko Estonii (5:1) w półfinale baraży o awans do EURO 2024. Miał wówczas bezpośredni udział przy dwóch golach zespołu.
Przedmeczowe studio, komentarz spotkania oraz pomeczową analizę można obejrzeć w Kanale Sportowym.