Władimir Semirunnij zdobył medal dla Polski
Władimir Semirunnij urodził się w Rosji. Występował nawet w juniorskich reprezentacjach tego kraju. Po napaści putinowskiego reżimu na Ukrainę zdecydował się na opuszczenie ojczyzny. Szukał kraju, dla którego będzie mógł występować na arenie sportowej. Postanowił, że postara się o reprezentowanie Polski. Udało się.
Semirunnij ma już na koncie pierwszy sukces. Na Mistrzostwach Świata w norweskim Hamar 22-latek zdobył srebrny medal Łyżwiarstwie Szybkim na dystansie 10 000 metrów. Rosjanin pokonał wymaganą odległość w czasie 12:49.93. Gdy otrzyma polskie obywatelstwo, pobije rekord rekord Polski ustanowiony przez Pawła Zygmunta o pół minuty.
“Nie mam zamiaru wracać do Rosji”
Sukces sportowy Semirunnija to z pewnością dobra informacja, ale jeszcze kilka miesięcy temu 22-latek bał się o własną przyszłość. W rozmowie z portal “WP Sportwe Fakty” zdradził, że obawiał się wysłania na front przez swój kraj.
– We wrześniu ubiegłego roku miałem problem z kartą pobytu i przedłużeniem polskiej wizy. Poważnie brana pod uwagę była opcja, że na chwilę będę musiał wrócić do Rosji i stamtąd ubiegać się o powrót do Polski. Naprawdę bardzo bałem się, że za to, iż zacząłem startować dla Polski, od razu po przekroczeniu rosyjskiej granicy dostanę bilet do armii i zostanę wysłany na front. Dzisiaj się z tego śmieję, ale naprawdę to była straszna perspektywa. Na szczęście udało się tego uniknąć – opowiedział Władimir Semirunnij.
– Od razu po przyjeździe do Polski oświadczyłem, że nie mam zamiaru wracać do Rosji i chcę zamieszkać w Polsce na stałe. Nic się w tej sprawie nie zmienia. Kibicuję, by wojna wkrótce się skończyła, ale nie będzie to miało wpływu na moją sytuację. Chcę być Polakiem i reprezentować Polskę na igrzyskach. Czuję się tutaj jak w domu i chcę spełniać swoje marzenia – dodał w rozmowie z “WP Sportowymi Faktami”.