Arka wygrała z Górnikiem Łęczna
Szalony mecz odbył się w niedzielne popołudnie w I lidze. Spotkania, w których pada więcej czerwonych kartek niż goli, nie zdarzają się bowiem często. Tak było jednak w starciu Górnika Łęczna z Arką Gdynia. Po końcowym gwizdku w lepszych humorach byli Żółto-Niebiescy, który po bramce Szymona Sobczaka z 6. minuty wygrali zawody. Była to jedyna bramka w tym spotkaniu.
Zdecydowanie częściej niż piłkę trzepocącą w siatce kibice widzieli sędziego, który pokazywał któremuś z graczy czerwoną kartkę. Arbiter aż trzykrotnie musiał karać zawodników w najsurowszy możliwy sposób.
Zaczął w 20. minucie, gdy wyrzucił z boiska Hide Vitalucciego. Arka musiała w osłabieniu prowadzić mecz, broniąc prowadzenia. W 65. minucie stan osobowy rywala się wyrównał. Drugą żółtą kartkę zobaczył Ogaga Oduko. Nigeryjczyk musiał udać się przedwcześnie do szatni. Kilkanaście minut później jednak zespół z Gdyni ponownie stracił zawodnika. Tym razem bezpośrednią czerwoną kartkę otrzymał Julien Celestine.
Arka kończyła zatem mecz w dziewięciu, a Górnik w dziesiątkę. Zwycięstwo Żółto-Niebieskich dało drużynie znad morza pozycję lidera. Łęcznianie natomiast plasują się na 11. miejscu. W następnym spotkaniu klub z Gdyni podejmie Miedź Legnicę, a podopieczni Pavola Stano zagrają z Ruchem Chorzów.