HomePiłka nożnaWidzew czekał na taki mecz. Niechlubna seria przerwana [WIDEO]

Widzew czekał na taki mecz. Niechlubna seria przerwana [WIDEO]

Źródło: Kanał Sportowy/Canal+ Sport

Aktualizacja:

Widzew Łódź pokonał GKS Katowice 1:0 w meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Łodzianie mogą cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w rundzie wiosennej – nawet jeśli sprzyjała im odrobina szczęścia.

Widzew Łódź

MARCIN BRYJA / 400MM.PL/NEWSPIX.PL

GKS Katowice przeważał, lecz brakowało konkretów

W sobotnim meczu na al. Piłsudskiego Widzew Łódź miał okazję ku temu, by oddalić się od strefy spadkowej. Rzecz w tym, że GKS Katowice nie zamierzał się zatrzymywać po skromnej wygranej z Zagłębiem Lubin. Już w szóstej minucie Rafała Gikiewicza próbował zaskoczyć Sebastian Bergier. Najlepszy strzelec beniaminka trafił jednak w boczną siatkę.

Kilka minut później podopieczni Patryka Czubaka wypracowali sobie pierwszą groźną okazję. Said Hamulić dostał podanie na piąty metr, lecz nie zdołał nawet opanować futbolówki. Jak się okazało, była to najlepsza akcja Widzewa w pierwszych 45 minutach. Piłkarze Rafała Góraka stopniowo przejmowali kontrolę nad spotkaniem. W 17. minucie Gikiewicz musiał interweniować po strzale Marcina Wasielewskiego, który nieoczekiwanie urwał się Peterowi Therkildsenowi.

Katowiczanie byli stroną przeważającą – zwłaszcza, jeśli chodzi o stałe fragmenty gry. W ten sposób bramkę zdobyć mógł Lukas Klemenz, Oskar Repka oraz Mateusz Kowalczyk. Ostatecznie żadnemu z nich nie udało się jednak trafić do siatki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Jedni i drudzy mieli problemy z kreowaniem stuprocentowych sytuacji.

Sypek bohaterem Widzewa

Tuż po zmianie stron gospodarze wreszcie się obudzili. Już w 48. minucie Julian Shehu mógł pokonać Dawida Kudłę z bliskiej odległości. Łodzianie dopięli swego po godzinie gry. Choć bramkarz “Gieksy” poradził sobie ze strzałem Jakuba Sypka, po niefortunnej interwencji obrońców piłka wróciła pod nogi pomocnika, który otworzył wynik meczu. Cytując klasyka, goście przekonali się, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić.

W następnych minutach Widzew spokojnie utrzymywał się na prowadzeniu. Zespół z Katowic nie potrafił postraszyć rywala. Zmieniło się to dopiero w 78. minucie. Po indywidualnej akcji Dawida Drachala piłkarz wypożyczony z Rakowa Częstochowa trafił w słupek. Chwilę później do wyrównania doprowadzić mógł Mateusz Kowalczyk. Po jego uderzeniu Lirim Kastrati wybił piłkę niemal z linii bramkowej.

GKS Katowice nie zdołał już odrobić strat. Widzew Łódź zanotował pierwsze zwycięstwo od… grudnia zeszłego roku. Dzięki ważnej wygranej łodzianie mają już osiem punktów przewagi nad drużynami, które znajdują się w strefie spadkowej.

Widzew Łódź – GKS Katowice 1:0

Gole: Sypek 60′

Żółte kartki: Sypek, Therkildsen, Tupta, Sobol

Wyjściowy skład Widzewa: Gikiewicz – Krajewski, Żyro, Ibiza, Therkildsen – Shehu, Hanousek – Sypek, Alvarez – Hamulić, Tupta

Wyjściowy skład GKS-u: Kudła – Czerwiński, Jędrych, Klemenz – Wasielewski, Repka, Kowalczyk, Galan – Błąd, Nowak – Bergier

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Dele Alli niesamowicie się wygłupił! Koszmarny debiut zmarnowanego talentu
Barcelona szykuje hitowy transfer. Musi wydać 75 milionów euro!
Polonia Warszawa idzie jak burza! Rośnie nowy kandydat do awansu [WIDEO]
Carlo Ancelotti grzmi! Szkoleniowiec Realu grozi La Lidze
Widzew czekał na taki mecz. Niechlubna seria przerwana [WIDEO]
Donald Tusk skomentował porażkę Igi Świątek. Nawiązał do polityki
Robert Lewandowski musi uważać. Oto klasyfikacja strzelców La Liga!
Lechia spłaca zobowiązania. Nie wszyscy jednak dostali pensje
Kylian Mbappe uratował Real! Wymęczone zwycięstwo [WIDEO]
Krzysztof Piątek się pomylił! Polak zawiódł drużynę