Piast Gliwice ma parę znaków zapytania
Gliwiczanie zaprezentowali się słabo podczas meczu ostatniej kolejki Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa. Przegrali aż 0:3 po dublecie Brunesa oraz bramce Baratha. Aleksandar Rudanović, główny asystent pierwszego szkoleniowca, wyznał, że dużą rolę w tym starciu odegrał wirus, z którym zmaga się szatnia zespołu. Piast Gliwice ma zatem parę znaków zapytania przed niedzielnym starciem z Puszczą Niepołomice.
— Myślę, że jest troszeczkę za wcześnie na to, by na 100 procent powiedzieć kto zagra, kto nie. Mamy pewne problemy, jak zresztą każdy zespół – wyznał na piątkowej konferencji prasowej Rudanović, asystent Vukovicia. — Mamy wirusa w szatni, co było bardzo widoczne w poprzednim meczu z Rakowem. Jest parę znaków zapytania. Pierwszy trener się rozchorował, po chorobach są też zawodnicy, którzy powoli wracają do pełni sił. Tylko ci, którzy będą gotowi do gry na sto procent, wystąpią w Niepołomicach – podsumował Rudanović.
Piast Gliwice plasuje się aktualnie na dziesiątym miejscu Ekstraklasy. Drużyna Vukovicia w sześciu ligowych meczach rundy wiosennej zaliczyła bilans trzech zwycięstw, dwóch remisów i jednej porażki. Niedzielne spotkanie z Puszczą Niepołomice będzie ich ostatnim starciem przed marcową przerwą na reprezentacje. Po jej zakończeniu zmierzą się kolejno u siebie z Widzewem Łódź (28.03), na wyjeździe z Jagiellonią Białystok (06.04) i u siebie z Pogonią Szczecin (13.04).
