HomeExtraTo koniec skoków narciarskich!? Afera kombinezonowa to tylko wierzchołek góry lodowej

To koniec skoków narciarskich!? Afera kombinezonowa to tylko wierzchołek góry lodowej

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Skoki narciarskie w ostatnich dniach żyją prawdopodobnie jedną z największych afer w historii sportu. Norwegowie manipulowali przy kombinezonach. I to podczas mistrzostw świata. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Czy skoki narciarskie jakie znamy zmierzają ku końcowi?

FOT.EXPA/NEWSPIX.PL/ x.com/JakubBalcerski

Norwegowie oszukali świat. Bezprecedensowa afera

Za nami najbardziej szalone mistrzostwa świata w skokach narciarskich. Rywalizacja sportowa stała na bardzo wysokim poziomie, a kibice byli świadkami pasjonującej walki o medale. Niestety dzisiaj więcej mówi się o tym, co działo się poza kulisami. Norwegowie są na ustach całego świata za sprawą “afery kombinezonowej”, którą jako pierwszy ujawnił polski dziennikarz Jakub Balcerski ze Sport.pl. Na kilkadziesiąt minut przed ostatnim konkursem indywidualnym w Trondheim udostępnił w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać, jak członkowie norweskiego sztabu manipulują i przeszywają kombinezony. Nagrania dotarły do FIS-u i po konkursie zdyskwalifikowano Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga.

Mijają kolejne dni, a echa afery nie milkną. FIS zapowiedział już utworzenie specjalnej komisji, która zbada okoliczności sprawy. Ponadto Norweski Związek Narciarski zdecydował o zawieszeniu trenera kadry Magnusa Breviga, który powiedział wprost: Oszukiwaliśmy. – Dopuściliśmy się manipulacji lub modyfikacji kombinezonów w sposób naruszający przepisy. Jest to działanie celowe, a więc jest to oszustwo. Wyrażam zgodę na zawieszenie. Uważam, że to mądra decyzjaŻałujemy tego jak psy i jest nam strasznie przykro, że tak się stałoskomentował na specjalnej konferencji prasowej zawieszony szkoleniowiec.

Działania Norwegów to jedna z największych afer w historii skoków narciarskich, ale też jedna z największych afer w światowym sporcie w ostatnich latach. Niektórzy porównują ją nawet do afery dopingowej z udziałem Rosjan! To z pewnością przełomowy moment w skokach.

To koniec skoków narciarskich? Padła konkretna data!

Skoki narciarskie będą martwe za dziesięć lat – powiedział niedawno były rekordzista świata w długości lotu, a obecnie ekspert norweskiej telewizji, Johan Remen Evensen. Jego słowa na pierwszy rzut oka mogą wydawać się absurdalne, a patrząc szerzej jest w nich sporo sensu. Zwłaszcza jeśli zobaczymy ile w ostatnich latach kombinacji i zmian w dyscyplinie. Dyscyplinie, w której sprzęt odgrywa dziś niebagatelną rolę i może być pewnego rodzaju “dopingiem” na skoczniach.

Skoki narciarskie umrą za 10 lat - pisze Johan Remen Evensen na łamach NRK
Skoki narciarskie umrą za 10 lat – pisze Johan Remen Evensen na łamach NRK

Evensen w swoim felietonie dla NRK pisze o szkodliwości przeliczników za wiatr, wyścigu sprzętowego oraz komercjalizacji sportu. – Musimy wrócić do tego, że wygrywa najdłuższy skok – pisze Norweg. W przeciwnym razie w dalszym ciągu będziemy świadkami upadku dyscypliny.

Za jeden z ważniejszych momentów w historii skoków Evensen wskazuje 2009 roku. Wówczas wprowadzono przeliczniki za wiatr. Od tamtej pory nie wygrywa już najdalszy skok, w ostatecznym wyniki zawodów znaczenie mają także warunki atmosferyczne. Jeśli skoczek ma wiatr pod narty odejmuje się mu punkty, a jeśli wiatr w plecy to dodaje. Takie rozwiązanie zdaniem wielu nie jest sprawiedliwe. Wielokrotnie mówili o tym także polscy komentatorzy, także na antenie. Marek Rudziński, Igor Błachut czy Włodzimierz Szaranowicz często negatywnie wypowiadali się na temat przeliczników. Nic dziwnego. Od 16 lat karty na skoczniach rozdaje wiatr.

Wyścig zbrojeń. Jak sprzęt stał się ważnym elementem rywalizacji?

Przeliczniki to jedno, a sprzęt to drugie. Od kilku lat trwa walka zbrojeń wśród największych ekip – chodzi nie tylko o kombinezony, ale też buty czy narty. I choć oczywiście są określone regulacje FIS-u dotyczące dozwolonej długości nart czy materiału, to ekipy coraz częściej próbują obchodzić te zasady. A zdarzenie z ostatnich mistrzostw świata z udziałem Norwegów jest dowodem na to, że dziś najwięksi są w stanie zrobić wszystko, aby skakać jak najdalej i przechytrzyć rywali.

Dyrektor sportowy Norwegów Jan-Erik Aalbu przyznał wprost, że oszustwo miało na celu przechytrzenie wszystkich i celem były medale. – Oszukiwaliśmy i tym samym zawiedliśmy wszystkich, którzy kochają skoki narciarskie, w tym również siebie samych – powiedział na specjalnej konferencji prasowej.

Do sprawy odniósł się także Adrian Livelten, który osobiście przeszywał kombinezony. – To, co zrobiliśmy z kombinezonami, nigdy nie powinno się wydarzyć i jest to działanie, którego będę żałować do końca życia. Zawsze robiliśmy, co w naszej mocy, aby udoskonalić kombinezony zgodnie z przepisami, ale oszukiwanie jest całkowicie niedopuszczalne – mówił.

Cała sytuacja tylko potwierdza, że sprzęt stał się niezwykle ważnym elementem zmagań sportowych. Na tych mistrzostwach doszło także do innej kontrowersyjnej sytuacji – z udziałem Niemca Karla Geigera. W pierwszym konkursie na skoczni normalnej wystąpił on w wyraźnie za dużym stroju, na co zwrócili uwagę eksperci i dziennikarze. Nie został on jednak zdyskwalifikowany, a dziś po skandalu Norwegów o Geigerze już się nie mówi.

Karl Geiger podczas konkursu MŚ w Trondheim
Karl Geiger podczas konkursu MŚ w Trondheim – screen Eurosport

Co dalej ze skokami narciarskimi? FIS musi coś zmienić

 – Musieliśmy otworzyć kombinezony Norwegów, żeby przekonać się że oszukiwali. Nie mogliśmy tego zrobić w trakcie konkursu. To jeden z najczarniejszych dni dla skoków narciarskich, będziemy zastanawiali się nad dalszymi konsekwencjami mówił Sandro Pertile po konkursie w Trondheim. Na pewno norweską kadrę mogą spotkać kolejne kary. Pytanie, jak cała sytuacja odbije się na całej dycyplinie. – Granice zostały przekroczone – grzmiał były trener Niemców Werner Schuster.

Dziś wiadomo, że FIS musi dokonać pewnych zmian. Może w regulaminie, a może w sposobie kontrolowania skoczków i ekip. Ponadto zachowanie Norwegów powinno być przestrogą dla innych ekip. Żeby nie naginać przepisów. To także sygnał dla całego środowiska narciarskiego, że dyscyplina dziś zmierza w złym kierunku. Jeśli tak dalej pójdzie, przytoczone wcześniej słowa Johana Remena Evensena staną się faktem.

Do końca sezonu 2024/25 zostało jeszcze kilka zawodów. W czwartek wystartuje Raw Air – z udziałem Norwegów, co potwierdziła federacja. Później odbędą się jeszcze zmagania w Lahti i Planicy.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Legenda chwali napastnika Barcy. “Jest kompletny. Faworyt do Złotej Piłki”
“Polski mur i Spider-Man”. Hiszpanie nie mogą się nachwalić Szczęsnego
Hansi Flick chce nowej “9” w Barcelonie. Trzech na liście, jedno duże zaskoczenie!
Jerzy Brzęczek faworytem do objęcia klubu Ekstraklasy!
Legenda zszokowana gwiazdą Barcy. “Nigdy czegoś takiego nie widziałem”
Borek i Wichniarek wytypowali swoich faworytów do Złotej Piłki
Borek jest zachwycony tą drużyną. “Ja chcę ich oglądać. Piękno futbolu”
Kolejny klub po Penę! Może zostać w La Liga
Tobiasz na Molde?! Kovacević robi wszystko, by do tego doszło
Reprezentacja odzyskuje Modera! Wrócił do formy. “Wyrasta na lidera”