Goncalo Feio po meczu z Motorem Lublin. Ostro
Goncalo Feio wrócił do Lublina. W poniedziałek jego Legia zmierzyła się z Motorem i po szalonym meczu zremisowała 3:3 z beniaminkiem Ekstraklasy. W spotkaniu padło kilka kuriozalnych bramek, a piłkarze obu drużyn popełniali błędy. 35-letni szkoleniowiec stołecznej drużyny miał po spotkaniu pretensje do swojego zespołu właśnie o błędy w defensywie.
– Padły kuriozalne trafienia. Skupiając się na naszej drużynie – nie broniąc lepiej, nie mamy czego szukać. Nie możesz po raz kolejny jechać na wyjazd, strzelić trzy gole i stracić tyle samo – powiedzial na konferencji prasowej Goncalo Feio. Nie ukrywał rozczarowania.
Trener podkreślił, że Legia traci za dużo bramek. – To było nasze 40. spotkanie w obecnym sezonie. Mamy bodajże 86 albo 87 zdobytych bramek, to średnia powyżej dwóch na mecz, ale bardzo rzadko zachowujemy czyste konto, bo nasz poziom bronienia nie jest odpowiedni – tak, jak poziom zarządzania rywalizacją. Musimy to poprawić – skomentował.
W bramce nie popisał się także Vladan Kovacević. Czy Feio rozważa zmianę na tej pozycji? – Tak. Tak samo, jak na każdej innej – skwitował pytanie dziennikarza.
Przed warszawskim zespołem ważne dni. Legia najpierw zagra z Molde i musi odrabiać straty, a później zmierzy się z Rakowem Częstochowa. To będą także sądne dni w kontekście przyszłości Goncalo Feio.