W finale, oprócz Anny Wielgosz, startowały także Eloisa Coiro, Clara Liberman, Anita Horvat i Audrey Werro, Rachel Pellaud. Niedzielny bieg nie miał zdecydowanej faworytki, więc zapowiadał się ekscytująco. I faktycznie taki był, szczególnie na finiszu, gdzie Polka odjechała rywalkom. Wielgosz przekroczyła metę z czasem 2:02.09, tuż przed Liberman i Horvat.
– Bardzo lubię oglądać biegi swoje i przeciwniczek, uczę się taktyki całe życie. Nie dałam się presji, nie zjadła mnie trema. Dużo przeciwności losu miałam, nawet dzisiaj. Trudno było utrzymać koncentrację trzy dni z rzędu. Życzę każdemu takiej chwili jak zdobycie mistrzostwa Europy – mówiła po finale w rozmowie z TVP Sport.
W 2022 roku Wielgosz wywalczyła brąz na ME na stadionie w Monachium. Teraz złotem w Apeldoorn przebiła tamto osiągnięcie. To czwarty medal Polaków na tym turnieju, bo wcześniej zdobyliśmy także:
- złoto Jakuba Szymańskiego na 60 m przez płotki
- srebro Maksa Szweda na 400 metrów
- brąz Pii Skrzyszowskiej na 60 m przez płotki