Lechia Gdańsk mogła objąć prowadzenie w 37. minucie, ale Camilo Mena zmarnował rzut karny, który świetnie wybronił Filip Majchrowicz. Bramkarz Górnika, który zastąpił Michała Szromika, rozgrywał dopiero swój drugi mecz w Ekstraklasie w tym sezonie.
Lechia ostatecznie strzeliła gola, ale dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy, gdy Rifet Kapic popisał się kapitalnym technicznym strzałem. Dla 29-letniego Bośniaka było to trzecie trafienie w sezonie. Po przerwie na boisku rządził Górnik. I zaznaczył to już na początku drugiej połowy. W 48. minucie Lukas Podolski strzelił swojego czwartego gola w tym sezonie Ekstraklasy. Biorąc pod uwagę klasyfikację kanadyjską, ma już w Górniku 40 punktów (22 gole i 18 asyst), a to to najlepszy wynik wśród piłkarzy Górnika w bieżącej dekadzie.
Ale wróćmy do Gdańska. W 59. minucie bramkę na 2:1 dla gości zdobył Erik Janza, który na gola czekał od… 9. kolejki 2022/2023, czyli ponad 900 dni! Później nie padły już żadne gole.
Sytuacja w tabeli
Górnik wygrał 2:1 i po 24 spotkaniach ma już 37 punktów, dzięki czemu zajmuje siódme miejsce. Sytuacja Lechii jest znacznie trudniejsza. Zespół z Gdańska ma raptem 21 punktów i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, a do bezpiecznej strefy traci jednak tylko punkt. W następnej kolejce Górnik podejmie Motor Lublin, a Lechia pojedzie do Radomia na mecz z Radomiakiem. Liderem Ekstraklasy jest Lech Poznań (50 pkt).