Karl Geiger oszukiwał? Sensacyjne wieści po MŚ
Karl Geiger podczas pierwszego konkursu indywidualnego na mistrzostwach świata w skokach zajął 4. miejsce. Niemiec wystąpił wówczas w kombinezonie, który wzbudził wątpliwości kibiców i dziennikarzy. W kamerach telewizyjnych wyglądał, jakby był za duży i co za tym idzie – nieprzepisowy.
Niemiec po zawodach zapewniał, że przeszedł kontrolę sprzętu i wszystko odbyło się przepisowo. Najnowsze wieści, niemal tydzień po konkursie, przekazał portal Sport.pl. – Christian Kathol przekazał mi, że Karla Geigera nie było w kontroli sprzętu po konkursie na normalnej skoczni. Nie sprawdził jego kombinezonu – miał powiedzieć Jakubowi Balcerskiemu jeden ze specjalistów od sprzętu jednej z najważniejszych kadr w skokach.
Mamy więc do czynienia z niemałym skandalem. Portal Sport.pl próbował się skontaktować z kontrolerem sprzętu Christianem Katholem. Bezskutecznie. – Próbowałem skontaktować się z Katholem, żeby uzyskać jego wersję wydarzeń. Już wcześniej informował mnie, że nie chce więcej ze mną rozmawiać, ale stwierdziłem, że powinienem poprosić o sprostowanie – z dobrej woli i dziennikarskiego obowiązku. Po przeczytaniu wiadomości kontroler nie tylko nie odpowiedział, ale postanowił mnie zablokować. Ciekawa reakcja na zwykłą prośbę o zweryfikowanie informacji. Zwłaszcza że Kathol twierdzi, że nie ma nic do ukrycia i jest transparentny – czytamy.
W sobotę na mistrzostwach świata odbędzie się ostatni konkurs indywidualny. Początek o 15.45.