MŚ: Polski mikst w serii finałowej
Polskie skoki narciarskie w tym sezonie nie są w najlepszym położeniu. Skoczkowie prezentują się słabo, a liderem drużyny jest najmłodszy Paweł Wąsek. W ostatnich tygodniach i jego forma poszła lekko w dół, ale ostatecznie w pierwszym konkursie indywidualnym na mistrzostwach zdołał zająć miejsce w czołowej “10”. Z kolei skoki pań w Polsce od wielu lat są w rozsypce i poza dającą cień nadziei Anną Twardosz nie widać poprawy na horyzoncie.
W środę polski zespół mieszany przystąpił do walki w konkursie na skoczni dużej na mistrzostwach świata. Już na wiele tygodni przed mistrzostwami jasne było, że Biało-Czerwoni nie będą faworytami, a nawet mogą mieć problem z awansem do finału. Do rywalizacji przystąpili w składzie: Pola Bełtowska, Anna Twardosz, Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł.
Nasz zespół sprawił jednak niespodziankę i awansował do serii finałowej zawodów. Biało-Czerwoni zajęli 7. miejsce. To nieco lepszy wynik niż 2 lata temu. Wówczas Polska skakała w finale i zajęła 8. miejsce. Nasz zespół wystąpił wtedy w składzie: Nicole Konderla, Kinga Rajda, Kamil Stoch, Piotr Żyła.
W środowym konkursie nasi reprezentanci zanotowali następujące wyniki:
- Pola Bełtowska – 83 m
- Dawid Kubacki – 119,5 m
- Anna Twardosz – 105,5 m
- Aleksander Zniszczoł – 118 m
W czwartek w Trondheim odbędzie się konkurs drużynowy mężczyzn. Początek o 16.20.